Tomas Adamek wypadł za liny. Efektowny nokaut
W walce wieczoru na gali boksu zawodowego w Łomiankach Robert Parzęczewski pokonał przed czasem pięściarza o znajomo brzmiącym nazwisku Adamek. Tyle tylko, że nie chodzi o Tomasza, ale Tomasa, reprezentanta Czech.

Na półmetku zakontraktowanego na 10 rund starcia, boksujący z potężnym rozcięciem na czole Parzęczewski, dokonał dzieła zniszczenia.
Pięściarz z Częstochowy, o pseudonimie "Arab", wyprowadził mocny cios sierpowy z prawej ręki, który dosłownie ściął z nóg rutynowanego rywala. Adamek zatoczył się, próbował się ratować, ale wywinął orła i wypadł za liny ringu.
W tym momencie do końca piątej rundy pozostawała minuta i dziewięć sekund. Czech wprawdzie zdołał wstać, ale wyglądał na wyraźnie zamroczonego i sędzia ringowy, w obawie przed ciężkim nokautem, przerwał pojedynek.
Gościem honorowym gali był "prawdziwy" Tomasz Adamek, który od poniedziałku rozpoczyna przygotowania do kolejnej walki.
Rywalem "Górala" w 18 listopada w Częstochowie będzie Fred Kassi.
Art
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje