Na półmetku zakontraktowanego na 10 rund starcia, boksujący z potężnym rozcięciem na czole Parzęczewski, dokonał dzieła zniszczenia. Pięściarz z Częstochowy, o pseudonimie "Arab", wyprowadził mocny cios sierpowy z prawej ręki, który dosłownie ściął z nóg rutynowanego rywala. Adamek zatoczył się, próbował się ratować, ale wywinął orła i wypadł za liny ringu. W tym momencie do końca piątej rundy pozostawała minuta i dziewięć sekund. Czech wprawdzie zdołał wstać, ale wyglądał na wyraźnie zamroczonego i sędzia ringowy, w obawie przed ciężkim nokautem, przerwał pojedynek. Gościem honorowym gali był "prawdziwy" Tomasz Adamek, który od poniedziałku rozpoczyna przygotowania do kolejnej walki.Rywalem "Górala" w 18 listopada w Częstochowie będzie Fred Kassi.Art