Żużlowiec Moje Bermudy Stali Gorzów nie rozpoczął tego sezonu przesadnie dobrze. W pierwszych trzech meczach tegorocznej PGE Ekstraligi wykręcił średnią na poziomie 1,5 punktu na bieg. To zdecydowanie gorszy wynik, niż rezultaty Thomsena w poprzednim sezonie, który zakończył z przeciętną na poziomie 1,839 pkt./bieg. Jak to bywa we współczesnym żużlu, problemy Duńczyka wynikały z problemów sprzętowych. Przynajmniej tak się wydaje w tym momencie. Zwyżka formy Andersa Thomsena była nagła i bardzo efektowna. 29 kwietnia żużlowiec zdobył 11 punktów i jeden bonus w meczu PGE Ekstraligi, a dzień później zajął czwarte miejsce podczas inauguracyjnej rundy cyklu Grand Prix w chorwackim Gorican. Różnica pomiędzy pierwszymi tygodniami sezonu, a tamtym weekendem była bardzo wyraźna. Thomsen kupił silniki od Vaculika Okazuje się, że pomocną dłoń do Thomsena wyciągnął klubowy kolega, Martin Vaculik. Thomsen w rozmowie z Interią potwierdził, że w Chorwacji startował na jednostkach kupionych od klubowego kolegi. - Tak, to prawda, że startowałem w Gorican na silnikach od Martina Vaculika. Właściwie moim tunerem jest Martin Vaculik - powiedział z uśmiechem na ustach Anders Thomsen. Co Duńczyk miał na myśli mówiąc te słowa? Słowak miał w swoim warsztacie silniki Ashley’a Hollowaya, Finna Rune Jensena i Flemminga Graversena. Wiadomo, że z jednostek od dwóch pierwszych mechaników Vaculik korzysta na co dzień, więc najprawdopodobniej do Thomsena trafiły silniki od Flemminga Graversena, z którymi Słowak miał problem. Jeśli tak faktycznie się stało, to może nas czekać burza. Mówi się o tym, że Thomsen nie żyje w najlepszych relacjach z Graversenem, więc jeśli informacje o tym, że to właśnie na silnikach spod jego ręki startuje Duńczyk, mechanik może być niezadowolony. Jabłoński drugim kołem ratunkowym Thomsena Nie jest jednak tak, że sekret dobrych występów Duńczyka tkwi tylko w silnikach od Vaculika. Choć Thomsen w Gorican spisał się rewelacyjnie na silnikach od klubowego kolegi, ma w swoim warsztacie też jednostki od Krzysztofa Jabłońskiego, który coraz śmielej rozpycha się na rynku tunerów. Świetny wynik w Grudziądzu dzień przed rundą Grand Prix w Chorwacji Duńczyk wykręcił właśnie na jednostkach od gnieźnianina.