Safarova pokonała bez straty seta Francescę Schiavone, podobnie jak Kvitova, trzecia rakieta świata, Sarę Errani. W niedzielę Kvitova zagra ze Schiavone, a Safarova z Errani. Jeśli reprezentantkom Italii uda sie doprowadzić do remisu, wtedy o awansie zadecyduje gra podwójna, w której zmierzą się Andrea Hlavackova i Lucie Hradecka z Errani i Robertą Vinci. - Dwa do zera to wspaniały wynik, ale potrzebujemy jeszcze jednej wygranej. Dziś grałam trochę podenerwowana. Ten stres był spowodowany dłuższą przerwą, ale jakoś sobie poradziłam - powiedziała Kvitova, która od swojego występu przeciwko Niemkom (4-1) w lutym w ćwierćfinale Pucharu Federacji rozegrała w turniejach WTA tylko trzy mecze. W drugim półfinale Rosjanki, finalistki sprzed roku, remisują w Moskwie z Serbkami. Gospodynie występują bez dwóch najlepszych obecnie zawodniczek - Marii Szarapowej (numer 2 w rankingu WTA) i Wiery Zwonariewej (nr 10). Obie odmówiły gry, ponieważ zagrają w przyszłym tygodniu w turnieju w Stuttgarcie. Wyniki: Ostrawa: Czechy - Włochy 2:0 Lucie Safarova - Francesca Schiavone 7:6 (7-3), 6:1 Petra Kvitova - Sara Errani 6:4, 6:3 Moskwa: Rosja - Serbia 1:1 Anastazja Pawliuczenkowa - Jelena Jankovic 4:6, 3:6 Swietłana Kuzniecowa - Ana Ivanovic 6:2, 2:6, 6:4