Janowicz zaczął mecz perfekcyjnie. Już w pierwszym gemie przełamał podanie Murraya, a potem powtórzył to w trzecim. Wydawało się, że Szkot wraca do gry (w przerwie Polak miał bandażowane palce prawej ręki), bo w czwartym gemie udało się mu odrobić jednego "breaka", ale w następnym gemie ponownie dał się przełamać (trzeci raz w spotkaniu)! Janowicz po wygranym własnym serwisie prowadził 5:1, stanął więc przed olbrzymią szansą na wygranie seta. Murray dzielnie się jednak bronił i odrobił straty, doprowadzając do remisu 5:5. Potem obaj tenisiści wygrali swoje podania i o zwycięstwie w partii zadecydował tie-break. W nim Szkot uzyskał przewagę (4-1), ale Polak wyrównał, a przy stanie 6-5 miał nawet piłkę setową, której jednak nie wykorzystał, wyrzucając piłkę na aut z returnu. Następnie przewaga zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz jeden, raz drugi stawał przed szansą na zakończenie partii. Ostatecznie po dwóch dobrze rozegranych akcjach z głębi kortu set padł łupem Janowicza 11-9. Po ostatniej piłce zdenerwowany Murray rzucił rakietą o kort, łamiąc ją! Początek drugiej partii przebiegał pod dyktando serwujących. Pierwszy szansę na przełamanie podania rywala miał łodzianin, ale w trzecim gemie jego wolej nie przeszedł na drugą stronę siatki i Szkot wyszedł z tarapatów. Z kolei w dziewiątym dwie okazje wywalczył sobie Murray i za drugim razem odebrał serwis 23-letniemu Polakowi, obejmując prowadzenie 5:4. Bardziej doświadczony Szkot nie zmarnował szansy przy własnym podaniu i tracąc tylko punkt wyrównał stan w setach na 1-1. Janowicz popełniał coraz więcej błędów, na dodatek nagminnie zaczęły się pojawiać podwójne przy jego podaniu, jak dwa w trzecim gemie decydującej partii, kiedy rywal go przełamał i zrobiło się 2-1 dla Murraya. Polak próbował wrócić do gry, ale to Andy był bardziej skuteczny i w siódmym gemie znowu odebrał serwis łodzianinowi, kończąc następnie mecz przy własnym podaniu. To był czwarty mecz tych zawodników, Polak wygrał tylko raz, w 2012 roku, gdy w ATP World Tour Masters 1000 w Paryżu pokonał Szkota 5:7, 7:6 (7-4), 6:2. 1. runda gry pojedynczej: Jerzy Janowicz (Polska) - Andy Murray (Szkocja, 6.) 7:6 (11-9), 4:6, 2:6 Rafael Nadal (Hiszpania, 2.) - Richard Gasquet (Francja) 6:4, 6:0 Novak Djoković (Serbia, 1.) - Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:2, 6:1 Pablo Andujar (Hiszpania) - Julien Benneteau (Francja) 6:4, 6:1 Tomasz Berdych (Czechy, 3.) - Feliciano Lopez (Hiszpania) 6:1, 6:2 John Isner (USA, 8.) - Santiago Giraldo (Kolumbia) 6:1, 6:3 Peter Gojowczyk (Niemcy) - Ivo Karlović (Chorwacja) 6:4, 2:6, 7:5