Przy stanie 21:21 holenderski sędzia nie zauważył, że po bloku na Ivanie Miljkoviciu piłka odbiła się od głowy Serba i wyszła w aut. Loderus przyznał punkt Serbom, a zdecydowane protesty Brazylijczyków zakończyły się interwencją supervisora. Ten przywołał do siebie sędziego i nakazał mu zmianę decyzji. Późniejsi triumfatorzy Final Six nie unikają krytyki takich zdarzeń w meczach o najwyższą stawkę. - Jest to triumf, który pozostanie długo w mej pamięci, gdyż wszystko i wszyscy byli przeciwko nam - stwierdził atakujący Leandro Vissotto - Takich okoliczności, jak w niedzielę w Belgradzie, jeszcze w mojej siatkarskiej karierze nie widziałem. - Nerwowa atmosfera spotkania nie ominęła arbitrów, którzy często podejmowali kontrowersyjne decyzje - przyznał Murilo Endres - My jednak staraliśmy się skupić tylko na własnej grze i dzięki Bogu wygraliśmy, mimo tych przeciwności. 22 tys. kibiców w hali w Belgradzie było przeciwko nam, a my zachowaliśmy spokój, chwała za to przede wszystkim młodszym zawodnikom. - Najważniejsze, że nasz zespół był wspaniały i trzeba wszystkim pogratulować, a o innych rzeczach należy zapomnieć - dodał rozgrywający Bruno Rezende.