Tylko on może zagrozić Robertowi Lewandowskiemu. To będzie walka gigantów
Robert Lewandowski zanotował piorunujące wejście w sezon 2024/2025. Kapitan reprezentacji Polski strzelał dla Barcelony jedną bramkę za drugą, dzięki czemu wypracował sobie sporą przewagę w klasyfikacji najlepszych strzelców La Ligi. Na początku roku 36-latek znalazł się na ustach Hiszpanów, którzy zapowiadają pasjonującą walkę o koronę dla najlepszego snajpera. Tym bardziej, że największy przeciwnik "Lewego" ma za sobą udane tygodnie.
Robert Lewandowski wypracował sobie znaczną przewagę nad resztą stawki w walce o koronę króla strzelców La Ligi. Polak musi jednak uważać na Kyliana Mbappe, który coraz lepiej czuje się w Realu Madryt.
Lewandowski liderem z dużą przewagą
Kibice FC Barcelona woleliby zapomnieć o kilku ostatnich tygodniach. Zespół miał ogromną przewagę w La Lidze, ale na przestrzeni półtora miesiąca zupełnie ją zmarnował. Rok zakończył się dla "Blaugrany" bolesną porażką z Atletico Madryt (1:2), w wyniku której Katalończycy spadli nie na drugą, a na trzecią lokatę w tabeli. Prawdziwie wstrząsające wieści trafiły jednak do fanów na przełomie grudnia i stycznia. Okazało się bowiem, że klub nie ma środków - ani planu - na zarejestrowanie Daniego Olmo i Pau Victora na rundę wiosenną. Alarmująca jest zwłaszcza sytuacja byłego gracza RB Lipsk. Może on bowiem opuścić stolicę Katalonii bez żadnych konsekwencji, a do tego Barcelona tak czy owak musi opłacać jego pensję do 2030 roku. Jeżeli 26-latek zdecyduje się skorzystać z możliwości odejścia, pozostawi klub w finansowej ruinie.
"Blaugrana" dużo lepiej prezentowała się na starcie tego sezonu. Wtedy kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa, a jednym z głównych architektów tych triumfów był Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski przez długie tygodnie pokazywał swoją najlepszą wersję i posyłał piłki do siatki z wielką regularnością. Dzięki temu uzbierał już 16 bramek w samej La Lidze i pewnie przewodzi klasyfikacji strzelców. Podczas rundy wiosennej 36-latek musi się jednak mieć na baczności. Jego główny konkurent w walce o koronę dał ostatnio wyraźny sygnał, że jest gotowy do podjęcia rękawicy.
Hiszpanie spodziewają się walki gigantów. Lewandowski musi odzyskać najlepszą wersję
Dziennikarze katalońskiego "Sportu" na początku 2025 roku pochylili się nad walką o Trofeum Pichichi dla najlepszego strzelca La Ligi. Podkreślili, że Lewandowski dominuje w klasyfikacji. Zwrócili jednak uwagę na to, że Polak lwią część swojego dorobku zdobył na początku kampanii. W pięciu ostatnich kolejkach "Lewy" trafił do siatki zaledwie raz, przeciwko Realowi Betis.
W tym samym okresie Kylian Mbappe ustrzelił dla Realu Madryt aż trzy gole. Na ten moment Francuz ma na koncie 10 ligowych bramek - o jedną mniej niż Raphinha. Katalończycy są przekonani, że to właśnie między "Lewym" i Mbappe rozstrzygnie się walka o koronę. Podkreślają, że w przeciwieństwie do wspomnianego Raphinhi, obaj napastnicy seryjne zdobywanie bramek mają we krwi. Polak siedmiokrotnie zostawał królem strzelców Bundesligi, a w sezonie 2022/2023 był też bezkonkurencyjny w Hiszpanii. Z kolei Francuz zupełnie zdominował Ligue 1; był tam najlepszym strzelcem we wszystkich sześciu ostatnich kampaniach.
W najbliższym czasie FC Barcelona skupi się na rywalizacji w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Do gry w La Lidze wróci dopiero w drugiej połowie stycznia podczas meczu z Getafe. Z kolei Mbappe może poprawić swój dorobek już w najbliższy piątek. Wtedy jego Real Madryt rozegra zaległe spotkanie 12. kolejki przeciwko Valencii.