"Największy talent w historii kraju" zatrzymał się w rozwoju. Tylko transfer go uratuje
Jeszcze trzy lata temu był najskuteczniejszym zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej, a obecnie jest cieniem samego siebie. Francis Gusts zupełnie nie wykorzystał swojej szansy w postaci kontuzji Taia Woffindena. Wziął udział w dwunastu meczach, z czego w jedenastu z nich pokonał tylko trzech rywali. Kiedyś jego rodak, Andrzej Lebiediew, powiedział, że jest największym talentem w historii kraju. Teraz 21-latek musi ratować swoją karierę, która ledwo się rozpoczęła.
W tym sezonie Francis Gusts nie zdobywał średnio nawet punktu na wyścig w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Półtora roku temu dyskutowano, na kogo powinna postawić Betard Sparta Wrocław. Chodziło o zawodnika do lat 24. Wybrano jednak Bartłomieja Kowalskiego i wybór okazał się w stu procentach trafiony.
"Takiego talentu Łotwa jeszcze nie widziała"
Gusts trafił do Wrocławia jako wielki talent. Nie szczędzono pochwał w jego kierunku. Andrzej Lebiediew stwierdził nawet, że takiego talentu Łotwa jeszcze nie widziała. Tymczasem 2 stycznia skończy on 22 lata, a jego kariera zmierza w zupełnie złym kierunku.
Jeszcze w 2022 roku był najskuteczniejszym zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej. To głównie dzięki niemu PSŻ Poznań awansował do Metalkas 2. Ekstraligi. Klub z Wielkopolski przeszedł niesamowitą przemianę i teraz ani myśli wracać do najniższej klasy rozgrywkowej. Ich długoterminowe plany sięgają nawet PGE Ekstraligi.
Tylko transfer mu pomoże
Wracając do Gustsa, to Sparta w tym przypadku dba wyłącznie o swój interes. W razie kontuzji podstawowych zawodników ma zabezpieczenie w postaci Łotysza. Jeśli żadnego urazu nie będzie, to zawodnik musi się wówczas zadowolić startami w Ekstralidze U24. Nie jest żadną tajemnicą, że poziom sportowy w tych rozgrywkach jest niski. Natomiast w Ekstralidze jest dla niego za wysoki.
Już lepsze byłyby starty choćby w KLŻ, czyli tam, gdzie okazał się najlepszy 3 lata temu. Wydaje się, że tylko transfer może mu pomóc w powrocie do wysokiej formy. Trzeba również nadmienić, że Gustsa wyhamowały liczne kontuzje. One w zasadzie wpłynęły też na to, iż nie odniósł żadnego sukcesu w indywidualnych mistrzostwach juniorów.
Czas działa na jego niekorzyść. Jeszcze przez najbliższe 3 sezony będzie mógł być rozchwytywany na rynku z racji obowiązku posiadania zawodnika do lat 24. Później będzie tylko gorzej. Wygląda to niemal jeden do jeden, jak sytuacja z Olegiem Michaiłowem. On także miał przed sobą świetlaną przyszłość, a teraz zawiesił swoją karierę.