We wtorek wieczorem polscy kibice przecierali oczy ze zdumienia, kiedy opublikowano skład FC Barcelony na wyjazdowy mecz z Mallorcą. Robert Lewandowski - choć wydawało się, że jest pewny miejsca w pierwszej jedenastce - wylądował na ławce rezerwowych, a w jego miejsce wskoczył Ferran Torres. Z uwagi na ostatnie kiepskie wyniki w lidze, decyzja Hansiego Flicka ws. lidera klasyfikacji strzelców wywołała prawdziwy szok. Okazało się jednak, że szkoleniowiec miał nosa, a Duma Katalonii bez Polaka w składzie poradziła sobie kapitalnie. Choć nie ustrzegła się błędów, a po pierwszej połowie, zakończonej remisem 1:1, zanosiło się na kolejną wpadkę, w drugiej odsłonie spotkania piłkarze Blaugrany urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Rywale byli bezradni i mogli tylko patrzeć, jak ich bramkarz kolejny i kolejny raz wyjmował piłkę z siatki. Łącznie na pięciu golach się skończyło. Przeciwnik został rzucony na kolana, a Barcelona przerwała serię meczów bez zwycięstwa w La Liga. Mimo to Hansi Flick i tak tłumaczył się później ze swojej decyzji. - Jeśli mam być szczery, wczoraj nie planowałem, żeby Lewandowski nie grał. Miałem jednak pewne przeczucia, porozmawiałem z moimi asystentami i podjęliśmy taką decyzję - wyjaśniał na pomeczowej konferencji. Według Joana Josepa Pallasa, dziennikarza z La Vanguardia, prawda ma jednak znacznie odbiegać od oficjalnej wersji, przedstawionej przez niemieckiego trenera. Sensacyjny przeciek z Hiszpanii. "Hansi Flick powalił Lewandowskiego na kolana" Jak twierdzi Hiszpan, Hansi Flick ma być niezadowolony z postawy Roberta Lewandowskiego, zwłaszcza w poprzednim, przegranym meczu z Las Palmas (1:2). W Barcelonie panuje ponoć opinia, że 36-latek skupia się wyłącznie na zdobywaniu bramek i poprawianiu swoich statystyk, nie angażując się w pomaganie kolegom i grę zespołową. Posadzenie piłkarza na ławce miało pokazać, że szkoleniowiec nie akceptuje takiego zachowania. Podkreśla, że w przypadku reprezentanta Polski trener Barcelony był na dobrej drodze do popełnienia błędu i utraty szacunku. - Hansi Flick zaryzykował i powalił Polaka na kolana, ale zwycięstwo wzmocniło go na tle grupy - dodaje Hiszpan. To nie pierwsze przecieki z Hiszpanii o zachwianiu pozycji 36-latka w oczach Niemca. Już w poniedziałek kataloński dziennik Sport informował, że przed treningiem szkoleniowiec spotkał się z napastnikiem. Według nieoficjalnych informacji, cytowanych przez gazetę, w długiej rozmowie miał mu dać do zrozumienia, że jest rozczarowany formą zawodnika i oczekuje od niego więcej. Kolejny mecz FC Barcelona rozegra w najbliższą sobotę. Na wyjeździe zmierzy się z Realem Betis. Początek o godzinie 16:15. Zapraszamy na relację na żywo w Interia Sport.