Partner merytoryczny: Eleven Sports

    Rio 2016. Brazylia - Szwecja 5-1

    Lubię to
    Lubię to
    0
    Super
    0
    Hahaha
    0
    Szok
    0
    Smutny
    0
    Zły
    0
    Udostępnij

    Takiej Brazylii oczekuje nie tylko Rio de Janeiro, ale cały "kraj kawy". Podczas gdy zawodzi Neymar i spółka, kibice mogą liczyć na Martę i jej koleżanki. "Canarinhas" rozgromiły Szwecję 5-1 (3-0) w hitowym spotkaniu grupy E turnieju olimpijskiego kobiet w piłce nożnej. Bohaterką rywalizacji była Marta, która zdobyła dwie bramki i zaliczyła asystę.

    "Canarinhas" świętują trafienie Cristiane. W sobotę, Brazylijki miały wiele powodów do radości
    "Canarinhas" świętują trafienie Cristiane. W sobotę, Brazylijki miały wiele powodów do radości/PAP/EPA

    "Canarinhas" przystąpiły do meczu na Estadio Olimpico Joao Havelange w Rio de Janeiro bez żadnej zmiany w stosunku do wygranego (3-0) spotkania z Chinami. Szwedki przystąpi do meczu z dwoma zmianami w porównaniu do rywalizacji z Republiką Połduniowej Afryki (1-0).

    Brazylijki mogły rozpocząć rywalizację od zdobycia bramki. Nie minęła minuta, a Marta zabawiła się z reprezentantkami "Trzech Koron" jak z juniorkami i zagrała na pole karne rywalek. Pechowo dla Brazylijek, Andressa Alves nie zdołała przyjąć piłki w szwedzkim polu karnym. Napór podopiecznych Vadao trwał, ale gospodynie nie potrafiły oddać celnego strzału na bramkę zespołu Pii Sundhage.

    Szwedki w 11. minucie przeprowadziły pierwszą poważną akcję i stanęły przed fenomenalną okazją na objęcie prowadzenia. Z piątego metra fatalnie uderzyła jednak Kosvare Asslani, która uderzyła lekko, wprost w dobrze ustawioną Barbarę. Nie minęły dwie minuty, a niewykorzystana szansa mogła się zemścić na Skandynawkach - oko w oko z Hedvig Lindahl stanęła Marta, ale lepsza okazała się szwedzka bramkarka.

    W 21. minucie, zawodniczki z Europy pogubiły się w obronie Emma Berglund chciała zagrać do własnej bramkarki, ale zza pleców wyskoczyła Beatriz, która precyzyjnym strzałem otworzyła wynik meczu. Dla napastniczki była to pierwsza bramka na igrzyskach w Rio, chociaż miała ona już kilka okazji w meczu z Chinami.

    Trzy minuty później, gospodynie trafiły po raz drugi. Akcję zapoczątkowała Formiga, która wypatrzyła na lewym skrzydle Martę, a ta dograła na piąty metr do Cristiane. Snajperka PSG, jak przystało na klasyczną "dziewiątkę" nie miała żadnych skrupułów i pokonała Lindahl.

    Brazylijki nie zwolniły jednak tempa i jeszcze przed przerwą szukały trzeciego gola. W 44. minucie, Marta zagrała do Cristiane, która była faulowana w szwedzkim polu karnym. Meksykańska sędzina - Lucila Venegas natychmiast wskazała na "wapno", skąd pięknym strzałem popisała się Marta. Dla 30-latki było to 104. trafienie w 111 meczu w reprezentacji.

    Druga połowa nie była tak intensywna jak pierwsza. "Canarinhas" kontrolowały przebieg meczu i raz po raz gościły w polu karnym Hedvig Lindahl. W 53. minucie, Cristiane padła w szwedzkiej szesnastce po starciu z Nillą Fischer, ale pani arbiter nie zdecydowała się na podyktowanie drugiego karnego dla Brazylijek. Kilkanaście minut później napastniczka musiała opuścić boisko z powodu kontuzji po niefortunnym starciu z Jonną Andersson.

    W 73. minucie, piłka trafiła na prawą stronę boiska do Marty, która wpadła w pole karne zespołu Skandynawek, ale jej strzał został zablokowany. Ekipa "Trzech Koron" nie potrafiła stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Barbary. Koncert Brazylii trwał w najlepsze, a Marta w 80. minucie wpisała się na listę strzelców po raz drugi. Liderka gospodyń turnieju najpierw trafiła w rywalkę, ale chwilę później poprawiła strzał i nie dała żadnych szans Hedvig Lindahl.

    Kiedy wydawało się, że drużyna Vadao oszczędzi rywalki, pięknym strzałem z dystansu popisała się Beatriz, nie zostawiając szwedzkiej bramkarce żadnych szans i podwyższając prowadzenie na 5-0. Brazylijki rozluźniły się i pozwoliły Szwedkom na trafienie honorowe - w 90. minucie bramkę zdobyła Lotta Schelin.

    W drugim meczu grupy E, Chinki pokonały RPA 2-0 po golach Gu Yashy i Tan Ruyin. Liderem tabeli jest Brazylia, która w ostatniej serii gier zmierzy się z Republiką Południowej Afryki. Szwedki zagrają z Chinkami.

    Wcześniej rozegrano również spotkania w innych grupach. Kanada pokonała Zimbabwę 3-1, Niemki zremisowały z Australijkami, Amerykanki skromnie pokonały Francję, a Nowa Zelandia wygrała z Kolumbią.

    Autor: Kamil Kania

    Turniej olimpijski kobiet w piłce nożnej - wyniki:

    Kanada - Zimbabwe 3-1 (3-0)

    Bramki: Janine Beckie (7.), (35.), Christine Sinclair (19.) - Mavis Chirandu (86.)

    Niemcy - Australia 2-2 (1-2)

    Bramki: Samantha Kerr (6.), Caitlin Foord (43.) - Sara Dabritz (45.), Saskia Bartusiak (88.)

    USA - Francja 1-0 (0-0)

    Bramka: Carli Lloyd (63.)

    Republika Południowej Afryki - Chiny 0-2 (0-1)

    Bramki: Gu Yasha (45.), Tan Ruyin (87.)

    Kolumbia - Nowa Zelandia 0-1 (0-1)

    Bramka: Amber Hearn (31.)

    Brazylia - Szwecja 5-1 (3-0)

    Bramki: Beatriz (21.), (86.), Cristiane (24.), Marta (44. - k.), (80.) - Lotta Schelin (90.)

    INTERIA.PL

    Lubię to
    Lubię to
    0
    Super
    0
    Hahaha
    0
    Szok
    0
    Smutny
    0
    Zły
    0
    Udostępnij
    Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
    Dołącz do nas na:
    instagram
    • Polecane
    • Dziś w Interii
    • Rekomendacje