Pożegnalny szlagier Koemana?
Normalnie byłby to hit Primera Division, w którym super snajperzy Luis Suarez i Antoine Griezmann postraszą defensywę klubu, który się ich pozbył. Kryzys Barcelony zmienia sytuację. Katalończycy muszą się odbić od dna, z trenerem, którego dni są policzone. Transmisja w Canal+ Sport 2 dziś od godziny 21.

"Wszyscy koledzy po fachu szanujemy Koemana" - powiedział trener Atletico Diego Simeone zagadnięty o dymisję Holendra. W normalnej sytuacji trener Barcelony straciłby już posadę po dwóch porażkach 0-3 na starcie Ligi Mistrzów. Dla Katalończyków było szokiem to, co się stało w pojedynkach z Bayernem na Camp Nou i Benficą w Lizbonie. Drużyna, w której jest wciąż spora grupa renomowanych piłkarzy, spisała się katastrofalnie. Grozi jej pierwsza od 21 lat porażka w fazie grupowej.
Atletico - Barcelona. Upadek Katalończyków
Sytuacja klubu z Katalonii normalna jednak nie jest. Zwolnienie Koemana związane byłoby z wypłaceniem mu odprawy i zatrudnieniem nowego trenera. Dla tonącej w długach Barcelony to ogromny wysiłek finansowy. Nie ma przy tym pewności, czy kolejny szkoleniowiec odbudowałby morale rozbitego zespołu. Mimo wszystko szefowie Barcy szukają następcy trenera - tak twierdzą wszystkie hiszpańskie media. - Mam dość bronienia samego siebie - mówi zdesperowany Koeman przed meczem z Atletico.
Lato w Barcelonie było wyjątkowo gorące. Klub, którego limit zarobków spadł do poziomu 97 mln euro za sezon, pozbywał się najdroższych graczy. Odszedł Leo Messi, a ostatniego dnia okna transferowego także Giezmann. Liczono na Memphisa Depaya, Kuna Aguero i Luuka de Jonga, ale się przeliczono. Pierwszy błyszczy tylko w meczach z przeciętniakami, drugi leczy uraz, trzeci, odrzucony przez Sevillę, w Lizbonie kompletnie się skompromitował.
Barcelona nie ma ataku, ale nie ma też obrony. Odzyskany z Manchesteru City wychowanek Eric Garcia zawala gola za golem. Mecz w Lizbonie zakończył z czerwoną kartką. Po 33 minutach pojedynku na Estadio da Luz Koeman zdjął z boiska Gerarda Pique. Barcelona przypomina rozbity okręt, nad którym nikt nie panuje.
Wszystkie te mocne stwierdzenia zaczerpnięte z hiszpańskich mediów dotyczą jednak gry drużyny w Lidze Mistrzów. W lidze hiszpańskiej Barcelona jeszcze nie przegrała, choć zaliczyła trzy remisy z Athletic Bilbao, Granadą i Cadizem. Co więcej: start sezonu był wielce obiecujący. Katalończycy pokonali 4-2 Real Sociedad, który dziś jest wiceliderem.
Wydawało się wtedy, że "era post Messi" nie musi być dla klubu z Camp Nou katastrofą. Niedoceniony Martin Braithwaite, którego Barcelona nie zdołała się latem pozbyć, ustrzelił hat-tricka. Dziś Duńczyk jest kontuzjowany i to dla Barcy duża strata. Nadzieję budzi powrót Ansu Fatiego po 10 miesiącach leczenia kontuzji i czterech operacjach. Ale nastolatek wychodzi póki co tylko na końcówki meczów. Z Levante w lidze zdobył nawet gola, ale przeciw Benfice nie zaistniał.
Atletico - Barcelona. Satysfakcja Luisa Suareza
Jest w Barcelonie kilku wychowanków budzących nadzieję. Ronald Araujo, Oscar Mingueza w defensywie, a także powołany do reprezentacji Hiszpanii 17-letni pomocnik Gavi. Kupiony poprzedniego lata z Las Palmas Pedri był objawieniem minionego sezonu. Grał na okrągło w Barcelonie, i w reprezentacji: na Euro 2020 i igrzyskach w Tokio. Teraz dopadło go zmęczenie i urazy. Dziś z Atletico nie zagra.
W tabeli Barcelonę i broniące tytułu Atletico dzielą zaledwie dwa punkty. W dodatku Katalończycy mają mecz zaległy z Sevillą. Tydzień temu drużyna Simeone przegrała z Deportivo Alaves 0-1. Na Griezmanna spadła ciężka krytyka i w Lidze Mistrzów z Milanem trener zesłał go na ławkę. Kiedy z niej wstał i wyszedł na boisko zdobył gola na 1-1. Zwycięstwo zapewnił Luis Suarez wykorzystując karnego.
Urugwajczyk patrzy z nutą satysfakcji na upadek Barcelony. Rok temu klub z Camp Nou go upokorzył odsyłając do Atletico. "Upokorzenie" miało swoje jasne strony. Suarez zdobył 19 goli w La Liga i tytuł mistrzowski. Z ironią komentuje teraz chaos na Camp Nou, gdzie w ataku Luuk de Jong potyka się o własne nogi. - Kto do cholery polecił tego gościa Barcelonie? - zapytał Suarez po remisie Katalończyków z Cadiz. - To był najgorszy mecz jaki widziałem w życiu - dodał. Dziś na Wanda Metropolitano będzie chciał udowodnić, że rok temu Barcelona popełniła historyczny błąd.
Bez zapiekłości Camp Nou pożegnał Griezmann. Napisał miły list do kibiców Barcy. Niewiele dał im radości w dwa lata. W tym czasie Katalończycy zdobyli jeden Puchar Króla doznając upokorzeń w lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów. Francuz wrócił do Atletico jak do domu. Ale początek miał trudny. Pięć meczów bez gola i asysty. Przełamał się dopiero we wtorek na San Siro.
Wyniki, tabelę i terminarz Primera Division znajdziesz tutaj!Atletico jest dziś zdecydowanym faworytem. W ostatnich latach było na odwrót. To Barcelona wydawała się mocniejsza, a zespół Simeone szukał sposobu, by ją zatrzymać. Bardzo często się udawało. Drużyna z Madrytu wyrzucił Katalończyków z Ligi Mistrzów, gdy ostatni raz bronili tytułu w sezonie 2015-2016. Wtedy w Atletico grał David Villa odrzucony z Camp Nou.
Atletico - Barcelona. Transmisja, gdzie oglądać
Mecz ósmej kolejki La Liga można obejrzeć dziś od godziny 21 w Canal+ Sport 2 i Canal+ 4K Ultra HD.Dariusz Wołowski
