"W Lizbonie Koeman wykopał sobie grób" - pisze "Sport". "Kredyt został wyczerpany" - ogłasza "Marca". Hiszpańskie media są świadome kryzysu Barcelony, ale uważają, że mimo wszystko zespół gra w sposób nie do zaakceptowania. Porażki 0-3 z Bayernem i 0-3 z Benficą w Lizbonie w Lidze Mistrzów są bolesne, Katalończycy mają już tylko cień szansy na wyjście z grupy, ale ich gra w obu meczach wołała o pomstę do nieba. Benfika - Barcelona 3-0. Kto jest winny, Koeman? "Wszyscy wiedzą jaka jest sytuacja Barcelony" - powiedział Koeman. "Trzeba więcej wymagać od piłkarzy" - dodał. Jednocześnie powiedział, że czuje wsparcie drużyny. Faktycznie po meczu w Lizbonie pomocnik Frankie de Jong stwierdził, że nie trener jest problemem. Kryzys ekonomiczny sprawił, że limit płac klubu z Katalonii spadł do 97 mln euro i jest siódmy co do wielkości w La Liga. Przed pandemią był aż o 300 mln euro wyższy. To znaczy, że Barcelona nie może zatrudniać piłkarzy drogich i jest praktycznie skazana na tych, których ma. Latem zatrudniała głównie graczy odrzuconych z innych klubów jak Kun Aguero i Eric Garcia z Manchesteru City. Pierwszy jeszcze w ogóle nie zagrał (cały czas się leczy), drugi spisuje się katastrofalnie. Zawala gola za golem. Koeman sięgnął po wychowanków, ale najlepszy z nich Ansu Fati przez ostatnie 10 miesięcy przeszedł cztery operacje. Klub dał mu numer 10 po Leo Messim, ale upłynie wiele czasu zanim 18-latek go udźwignie. Plaga kontuzji nie pomaga Koemanowi: uraz leczy także Ousmane Dembele. Mimo wszystko sytuacja jest tak dramatyczna, że trener może stracić posadę. Choć jest tak wiele okoliczności łagodzących. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Benfika - Barcelona 3-0. Barca bez nadziei Po klęsce w Lizbonie, o 4 nad ranem spotkało się czterech szefów katalońskiego klubu. Prezes Joan Laporta, jego doradca Enric Masip, wiceprezes do spraw sportowych Rafa Yuste i dyrektor sekcji piłkarskiej Mateu Alemany. Informacje w katalońskiej prasie są sprzeczne. Jedni twierdzą, że Koeman odejdzie, a klub ogłosi to w ciągu kilku godzin, inni że nie, bo Barcelony nie stać, żeby płacić mu odprawę i zatrudnić kogoś nowego. Jeden z komentatorów barcelońskiego "Sportu" napisał: "To jest koszmar. Autentyczny dramat futbolowy. Barcelona jest zespołem bez myśli przewodniej. Bez ataku i obrony. To drużyna niezdolna do rywalizacji, rozbita. To jest nie do zaakceptowania. Trzeba coś z tym zrobić natychmiast". Dariusz Wołowski Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!