Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nie chodzi o sam mecz z Brestem. Szczęsny ma dość, dotarli do jego otoczenia

Dołączenie Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelona było sporym wydarzeniem w światowej piłce i media rozpisywały się o tym dość szeroko. Początkowy entuzjazm już dawno przeminął, a Szczęsny wciąż czeka na swój debiut w bramce Blaugrany. Okazuje się, że to oczekiwanie ma wpływać niekorzystnie na przemyślenia Polaka, który ma już dosyć bycia wyłącznie rezerwowym.

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny/ Joan Valls/Urbanandsport /NurPhoto/AFP

Historia Wojciecha Szczęsnego to idealny materiał na wciągający film. Nie dość, że cała jego dotychczasowa kariera była pod wieloma względami interesująca i dostarczyła mnóstwo ciekawych historii, to w dodatku przybrała niespodziewany obrót w ostatnich miesiącach. Choć Szczęsny poinformował już o zakończeniu przygody z piłką, ta jednak nadal trwa

Wszystko za sprawą niespodziewanego splotu wydarzeń. Na początku sezonu Marc-Andre ter Stegen doznał poważnej kontuzji, która wyklucza go na wiele miesięcy. FC Barcelona była więc zmuszona poszukać zastępstwa. Wybór padł na Szczęsnego. O wyborze Barcelony zdecydowało to, że Polak był dostępny "od zaraz", a w dodatku gwarantował jakość. 

Szczęsny niezadowolony ze swojej pozycji? O tym nie mówiono głośno

Wydawało się, że były reprezentant Polski nie będzie miał problemów z wywalczeniem sobie miejsca w bramce Blaugrany. Zwłaszcza, że jego największy rywal, a więc Inaki Pena był nisko oceniany przez ekspertów i samych kibiców Dumy Katalonii. Niespodziewanie Pena wszedł na wysoki poziom i popisuje się dobrymi interwencjami i zbiera całkiem wysokie noty. 

Dlatego też Hansi Flick nie ma powodów, aby coś zmieniać w bramce. Kilkukrotnie hiszpańskie media sugerowały, że debiut Szczęsnego nastąpi w danym meczu, ale Polak z ławki rezerwowych się na razie nie podnosi. Wiele wskazuje na to, że zadebiutować może dopiero w styczniu podczas pierwszego meczu FC Barcelona w Pucharze Króla

To jednak odległa perspektywa, a do tego czasy Blaugrana ma jeszcze sporo meczów do rozegrania. I choć z oficjalnych przekazów płyną informacje, że Flick jest zadowolony z postawy Szczęsnego i współpraca układa się dobrze, "El Nacional" informuje, że nie do końca tak może być. Dziennikarze z Hiszpanii powołują się na źródła bliskie zawodnika. Polak ma mieć już dosyć pełnienia roli wyłącznie rezerwowego

"Polski bramkarz liczył, że przychodząc do "Barcy" będzie kimś więcej niż tylko zmiennikiem" - napisano w "El Nacional". "Jak można usłyszeć w źródłach bliskich zawodnika, ma poczucie, że decyzja o powrocie do futbolu mogła nie być najlepsza, zwłaszcza jeśli miał pełnić rolę wyłącznie rezerwowego" - możemy przeczytać w artykule. To może być problem dla Flicka, który będzie musiał załagodzić sytuację, jeśli faktycznie Szczęsny jest niezadowolony ze swojej pozycji. 

Niewiele wskazuje na to, aby Polak miał zadebiutować we wtorkowym spotkaniu Barcelony w Lidze Mistrzów. Choć w składzie na rywalizację z Brest ma dojść do kilku zmian, Inaki Pena może być raczej pewny swojej pozycji. Mecz FC Barcelona - Brest rozpocznie się o godzinie 21:00 we wtorek 26 listopada. 

Wojciech Szczęsny pożegnał się z reprezentacją. Kto zostanie teraz numerem 1? WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Wojciech Szczęsny/AFP
Wojciech Szczęsny/Nur Photo/East News/East News
Wojciech Szczęsny/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem