Białoruski skrzydłowy występował w biało-niebieskich barwach w poprzednim sezonie. Rozegrał 23 spotkania, w których zdobył 14 bramek i zaliczył 15 asyst. Potem z przyczyn rodzinnych zdecydował się wrócić na Białoruś i znalazł angaż w drużynie Mietałłurga Żłobin. Jego zespół zakończył sezon zasadniczy na pierwszym miejscu, ale w finale play-off musiał uznać wyższość Niomanu Grodno. Dodajmy, że Siarhiej w 21 meczach zanotował 11 punktów za 3 gole i 8 asyst. - "Kałasznkow" pokazał, że potrafi naprawdę wiele. Później jednak nie poradził sobie z problemami osobistymi i wspólnie zdecydowaliśmy się rozwiązać kontrakt. Zresztą sam zawodnik czuł, że nie spełnia już naszych oczekiwań - przypomniał prezes Januszyk. - Liczymy, że pod okiem naszego nowego szkoleniowca pokaże swoją optymalną formę. Pomoże mu w tym specjalny kontrakt motywacyjny. Wynagrodzenie Chomki będzie bowiem adekwatne do poziomu jego gry. To zapewne nie ostatnie wzmocnienie Unii przed nowym sezonem. Trener Jewgienij Lebiediew w rozmowie z naszym portalem zapowiedział, że chciałby sprowadzić do zespołu jeszcze minimum dwóch defensorów i jednego napastnika.