Śląsk nie będzie kalkulował
Spotkanie Śląska Wrocław z Wisłą w Krakowie zadecyduje najprawdopodobniej o piłkarskim mistrzostwie Polski. Podopiecznym trenera Macieja Skorży do zdobycia tytułu wystarczy remis.

Wrocławianie nie zamierzają niczego kalkulować, a trener Śląska Ryszard Tarasiewicz zapowiada, że w sobotę Śląsk zagra w optymalnym składzie.
W czwartek Tarasiewicz podkreślił, że w ostatnim meczu sezonu "będziemy się starali grać w takim samym stylu, jaki prezentowaliśmy w ostatnich spotkaniach".
"Od kilku kolejek słyszymy głosy, że Śląsk o nic już nie walczy. Jednak czy w jakimś meczu było to widać? W każdym spotkaniu staramy się grać jak najlepiej, mimo że wynik nie zawsze jest dla nas pozytywny" - dodał trener.
Szkoleniowiec zapewnił, że na boisku w Krakowie Śląsk zagra w optymalnym składzie. Zabraknie w nim tylko kontuzjowanych od dłuższego już czasu Sebastiana Mili i Jarosława Fojuta.
W stolicy Małopolski wrocławska drużyna pojawi się już w piątek wieczorem.
Pytany o swoją przyszłość we wrocławskim klubie Tarasiewicz odpowiedział, że jego kontrakt kończy się co prawda 30 czerwca, ale kwestia jego przedłużenia idzie w dobrym kierunku. "Z obu stron jest zainteresowanie przedłużeniem współpracy. Brakuje tylko podpisu na umowie" - zaznaczył.
Na trybunach w Krakowie pojawi się ok. tysiącosobowa grupa kibiców Śląska, którzy wszystkie bilety na mecz wykupili już w poniedziałek. Pod Wawel pojedzie także 30. kibiców niepełnosprawnych i ich opiekunów. Ten wyjazd został zorganizowany przez Klub Kibiców Niepełnosprawnych Śląska Wrocław we współpracy z władzami Wisły.
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godz. 17.00.