Ruch, jako beniaminek, prezentuje się w tym sezonie nadspodziewanie dobrze. Wygrał cztery ostatnie mecze a w razie zwycięstwa w niedzielę zająłby pozycję lidera. Nie udało się. Ruch Chorzów bezbramkowo do przerwy "Niebiescy" od razu rzucili się do ataku, grali dynamicznie i ładnie dla oka, byli jednak nieskuteczni. W 11. minucie stadion oszalał kiedy Daniel Szczepan zdobył bramkę strzałem głową, szybko jednak umilkł, bo... sędzia odgwizdał spalonego. Stal w tej fazie atakowała rzadko, raczej się broniła. Pod koniec pierwszej połowy miała jedną okazję, ale od razu stuprocentową: bramkarz Ruchu Jakub Bielecki fantastycznie obronił jednak strzał Andreji Prokicia w sytuacji sam na sam. Ruch Chorzów miał szczęście Zaraz po przerwie Bielecki znowu uratował Ruch przed utratą bramki. Ruch miał szczęście... W tej części gry Stal była lepsza, grała odważniej, ale podobnie jak Ruch w pierwszej połowie - była nieskuteczna. Dodajmy, że kibice Ruchu niezmiennie - zarówno kulturalnie jak i obcesowo - domagają się od miasta nowego stadionu dla Ruchu. Na obecnym chorzowianie grają od połowy lat 30. zeszłego stulecia. Ruch Chorzów - Stal Rzeszów 0-0 Sędziował: Opaliński (Lubin); widzów: ok. 8000. Paweł Czado