Los Michała Probierza niemal przesądzony. To wpłynie na decyzję Cezarego Kuleszy
Michał Probierz po dwóch ostatnich porażkach reprezentacji Polski w Lidze Narodów, a w konsekwencji po spadku z dywizji A Ligi Narodów, musi mierzyć się z dużą falą krytyki. Pojawiają się głosy, że Cezary Kulesza powinien zwolnić selekcjonera przed eliminacjami do mundialu. Odmiennego zdania jest Radosław Kałużny. - Kolejna zmiana? No nie - mówi były reprezentant Polski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet”.
Nastroje w polskiej piłce zmieniają się regularnie, czego kolejnym przykładem jest atmosfera wokół Michała Probierza. Szkoleniowiec przejął reprezentacje w trudnym momencie, po fatalnej kadencji Fernando Santosa. "Rzutem na taśmę" udało się Biało-Czerwonym awansować na mistrzostwa Europy. Choć Polacy z grupy nie wyszli, kibice dawali Probierzowi kredyt zaufania.
Ten wyczerpał się dość szybko. Kilka miesięcy po zakończeniu Euro 2024 opinie dotyczące reprezentacji są już zgoła odmienne. Wszystko za sprawą słabych, albo nawet bardzo słabych wyników w Lidze Narodów. Biało-czerwona kadra po raz pierwszy w historii tych rozgrywek pożegnała się z dywizją A. Decydującym meczem okazało się spotkanie ze Szkocją na PGE Narodowym.
Co dalej z Probierzem? To może mieć wpływ na decyzję Cezarego Kuleszy
Bramka Andrew Robertsona na minutę przed końcem doliczonego czasu gry w drugiej połowie sprawiła, że Polacy spadli do dywizji B. Wówczas wielu ekspertów i kibiców zaczęło się domagać zwolnienia Probierza przed eliminacjami do mistrzostw świata w 2026 roku, które wystartują w marcu. Nie brakuje jednak głosów, że zmiana selekcjonera nic nie da. W tym obozie jest Radosław Kałużny.
"Dajmy spokój. Wiem, że sensacje dobrze się sprzedają i kibice lubią igrzyska, ale kolejna zmiana? No nie. Poprzednicy Probierza nie przepracowali roku i co, karuzela znowu miałaby pójść w ruch? Z wypowiedzi piłkarzy wynika, że odpowiada im współpraca z Probierzem" - powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Kałużny uważa również, że czynnikiem decydującym o przyszłości Probierza może być fakt, że Cezary Kulesza zazwyczaj nie słucha opinii "z tłumu" i podejmuje wręcz odwrotne decyzje. "Nie sądzę, by prezes PZPN zrobił coś wbrew zespołowi. Jasne, on wielokrotnie szedł pod prąd. Im bardziej coś mu media będą sugerowały, tym bardziej nie spełni ich oczekiwań. Tak myślę. I nie ruszy Probierza" - przekonuje.
Zaznacza również, że jeśli kadra źle wystartuje w eliminacjach, wówczas może dojść do zmiany selekcjonera. "Ile byśmy nie gadali, to i tak wszystko sprowadza się do tego, że pozycja, dalsza praca Michała Probierza z kadrą uzależnione są od postawy jego drużyny w eliminacjach mistrzostw świata. Jeżeli biało-czerwoni rozpoczną je słabo, wtedy może dojść do zmiany i uważam, że selekcjoner doskonale zdaje sobie z tego sprawę" - ocenił Kałużny.