Partner merytoryczny: Eleven Sports

Problem Feio, na konferencji padło to wprost. "Codziennie słyszę, że..."

Legia Warszawa przymierza się do istotnego starcia z dobrze prezentującą się w bieżącym sezonie PKO BP Ekstraklasy Cracovią - i tradycyjnie przed meczem "Wojskowych" doszło do spotkania ich trenera, Goncalo Feio, z dziennikarzami. Portugalczyk w pewnej chwili w trakcie konferencji powiedział znaczące słowa w kwestii Steve'a Kapuadiego - choć ten może się poszczycić w bieżącej kampanii naprawdę dobrą formą, to na horyzoncie maluje się pewien problem związany z Francuzem.

Goncalo Feio
Goncalo Feio/Jakub Strzelczyk/East News/East News

Legia Warszawa już w najbliższą sobotę 23 listopada zmierzy się w ramach PKO BP Ekstraklasy z drużyną Cracovii, a więc ekipą, która zajmuje "po sąsiedzku" miejsce w tabeli, wyprzedzając piątych w klasyfikacji "Wojskowych" o dokładnie cztery punkty.

Zapowiada się tu naprawdę ciekawe widowisko i bez dwóch zdań żaden z zespołów nie będzie sobie odpuszczał w trakcie tej rywalizacji. Kilkoma refleksjami związanymi z tym starciem podzielił się na tradycyjnej konferencji prasowej trener stołecznego klubu Goncalo Feio, który przy okazji rzucił istotną uwagę w kontekście jednego ze swych najistotniejszych zawodników.

Jerzy Engel: Probierz stara się robić najróżniejsze cuda. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Kapuadi rozchwytywany. Feio niebawem straci kluczowego gracza?

W pewnej chwili szkoleniowiec podczas spotkania z dziennikarzami zaczął opowiadać o zarządzaniu kadrą. "Szacunek do zawodników niegrających to dla mnie praca i rozmowa z nimi, może nawet częściej niż z tymi, którzy w danym momencie występują. Chodzi o to, by - poprzez kompleksową pracę sztabu - spowodować, że ten, kto nie gra, będzie lepszy po powrocie do gry" - stwierdził m.in. Portugalczyk, cytowany przez Marcina Szymczyka z portalu Legia.net.

"Dobrym przykładem jest Steve Kapuadi - był moment sezonu, w którym przebywał na trybunach, nie grał. Potem wrócił i jest najlepszą wersją siebie - codziennie docierają do mnie informacje, że chce go nowy klub, choćby w Europie" - skwitował Feio.

Steve Kapuadi podstawowym obrońcą Legii. Liczby mówią same za siebie

Wygląda więc na to, że "Legioniści" mogą mieć spory kłopot z zatrzymaniem w swych szeregach Francuza, który na Łazienkowską trafił w sierpniu 2023 roku z Wisły Płock. Warto nadmienić, że jego umowa ważna jest do czerwca 2026 roku, a więc kolejne lato będzie na dobrą sprawę ostatnim momentem, by dostać za obrońcę naprawdę wysoką kwotę. Kilka miesięcy temu portal Transfermarkt wycenił 26-latka na 600 tys. euro.

Kapuadi w obecnej kampanii wystąpił jak na razie w 20 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, notując nawet dwa gole oraz jedną asystę. Po raz ostatni mniej niż 90 minut w starciu "Wojskowych" zaliczył w połowie września podczas starcia z Rakowem Częstochowa - wówczas spędził na murawie wyłącznie drugą połowę meczu.

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Steve Kapuadi/ Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP - Foto Olimpik/NurPhoto) (Photo by Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Goncalo Feio/Piotr Matusewicz / DPPI /AFP
Goncalo Feio/MICHAL KLAG/REPORTER/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem