Michał Probierz wciąż nie znalazł magicznego sposobu na polepszenie gry reprezentacji Polski. Kilka miesięcy po ekspresowym odpadnięciu z Euro 2024, "Biało-Czerwoni" znów nie mają powodów do radości, ponieważ spadli z elity Ligi Narodów UEFA. O degradacji przesądził poniedziałkowy mecz ze Szkocją. Po efektownej bramce Kamila Piątkowskiego dającej remis już wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Andrew Robertson pokonał jednak Łukasza Skorupskiego w trzeciej minucie doliczonego czasu drugiej połowy. Zamiast oklasków, z trybun poleciały gwizdy. "Szwankuje defensywa jako całość. Nie winiłbym poszczególnych zawodników. Są kontuzje i trener ciągle musi poszukiwać nowych rozwiązań. Widać, że jest problem w przesuwaniu się. Czasami pięciu piłkarzy jest z przodu, a pięciu z tyłu. Przeciwnicy dobrze wykorzystują wolne przestrzenie, które w ten sposób powstają. Wiele jest do poprawy" - ocenił pojedynek na łamach PAP Roman Kosecki. Zawodnik takich klubów jak: Legia Warszawa, Galatasaray Stambuł czy FC Nantes w swojej obszernej analizie skupiał się nie tylko na ostatnim pojedynku z "The Tartan Army". Wielokrotny reprezentant kraju pochylił się również między innymi nad sytuacją, po której głośno zrobiło się o Piotrze Zielińskim. Tuż po meczu w Porto wyciekł filmik przedstawiający gracza Interu Mediolan w towarzystwie Cristiano Ronaldo. Nasz rodak poprosił Portugalczyka o zdjęcie. Roman Kosecki broni Zielińskiego. Padły też ważne słowa o Cashu Wideo szybko stało się popularne, a internauci nie mieli dla 30-latka żadnej litości. Czy słusznie? "Ronaldo to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie nie tylko w ostatnich latach, ale w całej historii futbolu. Nie widzę w tym niczego niedozwolonego. Dwukrotnie grałem przeciwko Diego Maradonie. Nie zrobiłem sobie z nim zdjęcia, choć myślałem o tym. Lepiej mieć wspólne zdjęcia z meczów na boisku. Natomiast Zieliński zna się z Ronaldo, bo przecież grali przeciwko sobie w lidze włoskiej. Wymienili parę zdań. Nie robiłbym z tego żadnego problemu" - przekazał Roman Kosecki. Teraz przed kadrowiczami kilka miesięcy odpoczynku. W marcu rozpoczną się dla nich eliminacje do nadchodzącego mundialu w Ameryce Północnej. 58-latek jest dobrej myśli. Jego zdaniem trzeba też jednak "przeprosić się" z pewnym piłkarzem grającym w Premier League. "Polski nie stać na to, żeby rezygnować z takiego zawodnika, jak Cash. Skoro ma polskie obywatelstwo i przyjeżdża na zgrupowanie, to nie po to, żeby się uśmiechać i być miłym. Słyszałem zarzuty, że nie integruje się z drużyną. Nie przyjeżdża do "Tańca z Gwiazdami" ani "Top Model", tylko ma grać w piłkę nożną. Jak nie ma ochoty się z nikim spotykać, to jest jego prywatna sprawa" - skwitował.