Boniek znowu zabrał głos o kadrze. "Przykro, niestety, ale taka prawda"
Polska po raz pierwszy w historii spadła z dywizji A Ligi Narodów. Utrzymanie wymknęło nam się z rąk w doliczonym czasie spotkania ze Szkocją w Warszawie. - Zabrakło nam minuty, żebyśmy grali w barażach - mówił potem na konferencji prasowej Michał Probierz, selekcjoner "Biało-Czerwonych". Natomiast teraz po raz kolejny do występu naszej kadry odniósł się Zbigniew Boniek, były wybitny piłkarz, a potem prezes PZPN-u.
Polakom do utrzymania się w elicie Ligi Narodów wystarczał remis ze Szkotami, ale mecz zaczęli fatalnie. Już w trzeciej minucie stracili gola po płaskim strzale z kilkunastu metrów Johna McGinna.
"Biało-Czerwoni" wyrównali w 59. Po zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła do Kamila Piątkowskiego, a obrońca Red Bull Salzburg popisał się efektownym, mocnym strzałem zza linii pola karnego w tzw. okienko.
Tempo meczu spadło i wydawało się, że podopieczni trenera Probierza kontrolują sytuację. Tak było do trzeciej doliczonej przez sędziego minuty. Wówczas Łukasza Skorupskiego strzałem głową pokonał Andrew Robertson.
Reprezentacja Polski. Pierwszy spadek z elity Ligi Narodów
Porażka 1-2 oznaczała, że Szkocja zajęła trzecie miejsce, dające prawy gry w marcowym barażu, a Polska spadła bezpośrednio do niższej dywizji.
Po raz pierwszy w historii "Biało-Czerwoni" wystąpią na tym poziomie. Wprawdzie zajęli ostatnie miejsce w grupie również w historycznej, pierwszej edycji Ligi Narodów (jesienią 2018 roku), ale wówczas uniknęli degradacji dzięki powiększeniu najwyższej dywizji.
- Zabrakło nam minuty, żebyśmy grali w barażach. Wszyscy widzą, jakie zmiany nadeszły w kadrze i jak to wyglądało. Musieliśmy borykać się z licznymi kontuzjami. To bolesna nauka dla piłkarzy i dla mnie - mówił po tym spotkaniu selekcjoner reprezentacji Polski.
Natomiast teraz po raz kolejny o kadrze wypowiedział się Boniek.
"Czy naprawdę zabrakło 1,5 min do szczęścia? - napisał medalista mistrzostw świata z 1982 roku w mediach społecznościowych.
Gdyby mecz w Glasgow i Warszawie trwał 1,5 min krócej to Szkoci kończyliby grupę z sześcioma punktami, my natomiast z trzema punktami
~ przyznał.
"Tak tylko dla jasności... Przykro, niestety, ale taka prawda" - zakończył.
Przed podopiecznymi Probierza kolejne wyzwanie. Już 13 grudnia w Zurychu odbędzie się losowanie eliminacji mistrzostw świata 2026 w strefie europejskiej. "Biało-Czerwoni" trafili do drugiego koszyka.
Reprezentacja Polski. Awans do MŚ można wywalczyć bezpośrednio lub przez baraże
Europie na najbliższym mundialu przypadnie 16 miejsc. 12 z nich zajmą zwycięzcy poszczególnych grup eliminacyjnych. O pozostałe cztery aż 16 drużyn powalczy w barażach - trafi do nich 12 zespołów z drugich miejsc w poszczególnych grupach kwalifikacji oraz... cztery najlepsze ekipy z klasyfikacji końcowej Ligi Narodów, które nie znajdą się wśród "24" najlepszej w eliminacjach.
Tu, podobnie jak było przy okazji Euro 2024, w przypadku słabej postawy w spotkaniach grupowych, może otworzyć się "furtka" dla Polski, która w końcowej klasyfikacji LN zajmie 13. lokatę, a trudno przypuszczać, by z czołowej "12" aż cztery drużyny uplasowały się niżej niż druga pozycja w grupie.
16 drużyn uczestniczących w barażach zostanie podzielonych na cztery tzw. ścieżki. W nich rozegrane zostaną "jednomeczowe" półfinały, a następnie finały, które wyłonią ostatnich czterech uczestników MŚ ze strefy UEFA.
Baraże zaplanowane są na 26 i 31 marca 2026. Natomiast eliminacje rozpoczną się 21/22 i 24/25 marca 2025, a kolejne terminy to: 6/7 i 9/10 czerwca, 4/6 i 7/9 września, 9/11 i 12/14 października oraz 13/15 i 16/18 listopada.
Turniej finałowy MŚ rozegrany zostanie między 11 czerwca a 19 lipca 2026 w 16 miastach USA (11 - Atlanta, Boston, Dallas, Houston, Kansas City, Los Angeles, Miami, Nowy Jork, Filadelfia, San Francisco, Seattle), Meksyku (3 - Guadalajara, Mexico City, Monterrey) i Kanady (2 - Toronto, Vancouver).