"Kanonierzy" na Stamford Bridge wspaniale podnieśli się z kolan, na które upadli po samobójczej bramce Johana Djourou. Zwycięstwo Arsenalowi zapewnił Robin van Persie, który dwoma strzałami pokonał Petra Cecha. Do składu Arsenalu wrócił krnąbrny Gallas, który swoją grą zachwycił francuskiego menedżera. - William był dzisiaj zadziwiający. Naprawdę fantastyczny - przyznał po meczu Wenger. - Wrócił do nas po ciężkim okresie i ode mnie ma duży kredyt zaufania - dodał. Arsene Wenger w meczu z Chelsea spróbował nowego rozwiązania na środku obrony i zapewnił, że był zadowolony ze współpracy Gallasa z Djourou. - Chciałem spróbować takiego pomysłu. Wiem, że Song jest znakomity w grze w powietrzu, ale Johan też jest w tym dobry. Wierzę, ze będziemy teraz mocniejsi w defensywie - zdradził szkoleniowiec.