Kehl: To Robert będzie cierpiał
Gra transferowa wokół Roberta Lewandowskiego trwa i odniósł się do niej nawet kapitan Borussii Dortmund - Sebastian Kehl. 32-letni pomocnik twierdzi, że menedżerowie Polaka czynią to kosztem zawodnika. "Bo na koniec to Robert będzie cierpiał" - podkreśla Kehl i zaznacza, że klub za każdym razem wysyła czytelny sygnał, że Polak ma jeszcze dwa lata kontraktu.

Oto pytanie do Kehla o Roberta Lewandowskiego: "Włodarze Borussii chcieliby możliwie długo związać z klubem polskiego napastnika. Jednak jego menedżerowie od miesięcy forsują odejście, mimo ważnego kontraktu do 2014 roku. Burzy to spokój w szatni?". Kehl odpowiedział: "Jeśli menedżerowie chcą wprowadzić w naszych szeregach niepokój, to jest to przykre. Tym bardziej przykre, gdy czynią tak kosztem piłkarza. Bo na koniec to Robert będzie cierpiał. Moim zdaniem doradcy piłkarza powinni być bardzo ostrożni, gdy świadomie upubliczniają takie kwestie. Jedno warto podkreślić - piłkarz ma ważny kontrakt jeszcze dwa lata. I klub za każdym razem jasno i dobitnie o tym informuje. Cieszymy się, że zostanie z nami".
Dobitne słowa Kehla. Ciekawe, co na to Lewandowski, który właśnie - podobnie jak Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek - dołącza do kolegów, aby przygotować się do nowego sezonu?
Czy aby na pewno Robert Lewandowski zostanie w Dortmundzie, odpowiedź przyniosą najbliższe tygodnie. Menedżer najlepszego polskiego napastnika - Cezary Kucharski ciągle jest w podróży, sondując rynek. Kucharski do dziś nie może się pogodzić z pierwszą propozycją przedłużenia umowy, jaką zaoferował Dortmund.
"Kucharz" mówi: "Nigdy nie pozwolę, aby ktoś mówił, że ten kontrakt jest ok, bo to kontrakt dla Polaka. Robert jest najwartościowszym piłkarzem Borussii i powinno to znaleźć swój wymiar w umowie".
Menedżer Borussii, Michael Zorc oświadczył niedawno, że nie będzie papugą i nie zamierza już powtarzać, że Lewandowski nie jest na sprzedaż.
To będzie najtrudniejszy sezon dla Roberta Lewandowskiego. Po golach zdobytych w trzeciej i drugiej lidze w Polsce trafił do Lecha Poznań, który wypromował go do reprezentacji i Bundesligi. Borussia Dortmund, grając dwa kapitalne sezony, katapultowała Polaka do czołówki najlepszych snajperów. Teraz przynależność do tej czołówki musi potwierdzić. Wszyscy będą odnosili się do bilansów z poprzedniego sezonu, w którym 23-letni napastnik strzelił w Bundeslidze 22 gole i asystował przy kolejnych 10.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje