- Myślę, że podczas przerwy zimowej wykonaliśmy dobrą robotę, aczkolwiek można o tym okresie różnie mówić i tak wszystko weryfikują mecze, które są przed nami, one dadzą odpowiedź, gdzie jesteśmy - stwierdził Serb. Podczas dwóch obozów przygotowawczych legioniści rozegrali kilka sparingów, w których strzelili trzy gole. - Zdobywaliśmy mało bramek, co jest naturalne, bo odeszło dwóch graczy, którzy strzelali najwięcej goli, więc logicznym jest, że potrzebujemy czasu, aby ludzi strzelających znaleźć. Myślę jednak, że jest kilku piłkarzy, który będą umieli to robić i już od meczu z Arką będziemy skuteczni - tłumaczył Vuković. Czy po zimowym okresie transferowym Legia jest silniejsza czy słabsza? - Plusem jest to, że większość chłopaków została. Niektórzy czują się już swobodnie, bardziej zaaklimatyzowani, wiedzą, w jakim klubie grają i są bardziej zgrani ze sobą. Natomiast, jeśli ktoś myśli, że odejście takiego zawodnika jak Nemanja Nikolić to mała strata, to jest w błędzie, bo nigdy nie będzie łatwo zastąpić człowieka, który strzela 40 goli w skali roku. Na pewno brak takiego napastnika będzie odczuwalny. Może nie będziemy mieć takiego zawodnika, który sam strzeli 40 goli, ale mam nadzieję, że jako drużyna będziemy potrafili nawet zwiększyć ten wynik, i że większa grupa zawodników będzie zdobywać więcej bramek niż do tej pory - mówił asystent Jacka Magiery. Jak "Vuko" ocenia dwóch nominalnych napastników, którzy przyszli do Legii w zimowym oknie transferowym, czyli Tomasza Necida i Chukwu? - Zawsze nowy zawodnik potrzebuje czasu i trzeba mu go dać, bo niepoważne by było wymagać od niego od razu wszystkiego. Muszą też jednak zdawać sobie sprawę, że się od nich sporo oczekuje. Wbrew pozorom Necid, który później do nas trafił, to taki zawodnik, który szybko pokaże na co go stać, bo moim zdaniem stać go na bardzo dużo. Chukwu potrzebuje więcej czasu, nie wydaje mi się, tak na pierwszą ocenę, żeby to był bardzo bramkostrzelny zawodnik. Ma też inne walory. Liczymy na obu, mają potencjał, żeby wzmocnić Legię - powiedział Vuković. Adam Drygalski i Krzysztof Oliwa z Warszawy Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy