Wisła rozpoczęła serię sparingów. Na inaugurację zmierzyła się z teoretycznie najłatwiejszym przeciwnikiem - trzecioligowym Podhalem Nowy Targ. - Chcę pochwalić rywala, bo zaprezentował się z dobrej strony i był wartościowym sparingpartnerem. W pierwszej połowie mogliśmy wykorzystać więcej okazji. Powinniśmy zachować się lepiej, ale będziemy nad tym pracować. Co prawda warunki nie były łatwe ze względu na mocno padający śnieg, ale musimy być gotowi na pracę także podczas takiej pogody, więc nie ma co narzekać - zaznacza Hyballa. W środowym sparingu szkoleniowiec dał zagrać 19 zawodnikom, a w drugiej części zaczął wpuszczać na murawę nastolatków. Młodzież poradziła sobie całkiem dobrze i w końcówce dobiła rywala. - Postawa młodych zawodników, zwłaszcza Piotrka Starzyńskiego, Kacpra Chełmeckiego i Wiktora Szywacza, którzy trenują z nami od pewnego czasu, imponuje mi i napawa optymizmem. Czterech kolejnych graczy z CLJ U-18 również miało okazję pokazać się na szczeblu seniorskim i z nich również jestem zadowolony. Myślę, że treningi pod naszym okiem pozwolą im jeszcze bardziej się rozwijać i podnosić umiejętności - uważa trener Wisły. Przeciwko Podhalu zabrakło kilku doświadczonych zawodników, m.in.: Mateusza Lisa, Michala Frydrycha, Dawida Szota, Adiego Mehremicia, Macieja Sadloka, Gierogija Żukowa, Yawa Yeboaha, Michała Maka, Stefana Savicia, Patryka Plewki, Felicio Brown Forbesa, Jakuba Błaszczykowskiego, Davida Niepsuja oraz Vullneta Bashy. - Mieli jednak normalne zajęcia i szykujemy ich na sparing z MSK Żylina [w sobotę - przyp. red.]. Trzej kolejni zawodnicy pozostają w indywidualnym procesie treningowym - zaznacza Hyballa. Wisła rundę wiosenną zaczyna 31 stycznia meczem z Piastem Gliwice. PJ