Słuchaj o Wiśle na Spotify...... a także na Soundcloudzie. Wisła w Białymstoku od 9. minuty grała w osłabieniu, bo za faul z boiska wyrzucony został Michal Frydrych. W taki sposób Czech próbował naprawić nieodpowiedzialne zachowanie Macieja Sadloka. - To jest książkowa czerwona kartka za przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki. Gdyby nie ten faul, to nawet dwóch zawodników Jagiellonii mogłoby wyjść sam na sam z bramkarzem Wisły - oceniał Łukasz Rogowski, ekspert sędziowski Interii, z którym połączyliśmy w "Jasnej Stronie Białej Gwiazdy". - Ale czy mimo wszystko Wisła musiała przegrać to spotkanie? Bo miałem wrażenie, że po zejściu Frydrycha głowy zawodnikom od razu opadły, nie widać było u nich waleczności - rozpoczął Michał Białoński, dziennikarz Interii. - Bramka na 1-1 mogła wzmocnić morale drużyny. To był dla mnie promyk nadziei, że druga połowa może wyglądać inaczej i Wiśle uda się obronić remis. Ale ta drużyna ma to do siebie, że zawsze popełnia kilka indywidulanych błędów w obronie, które tym razem przeciwnik wykorzystał - analizuje Grzegorz Wojtowicz, dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej. - Liczyłem, że w Wiśle, po wygranych derbach i przerwie na reprezentację, dojdzie do przełamania. Tymczasem to była normalna, czyli skazana na porażkę drużyna. W zespole panuje teraz fatalna mieszanka wybuchowa: błędy w ustawieniu plus błędy indywidualne - dodaje Piotr Jawor, dziennikarz Interii. Z kolei pan Adrian Krzysztofik, jeden z oglądających "Jasną Stronę Białej Gwiazdy" zadał dziennikarzom proste, ale dosadne pytanie: "Obrona Wisły: mit czy kit?"? - Kit - nie ma wątpliwości Wojtowicz. - Liczba straconych bramek pokazuje to, co mówił trener Franciszek Smuda, czyli, że Wisła ma najgorszą defensywę zaraz po Górniku Łęczna. Krakowianie grają w obronie fatalnie. Fakty są bezlitosne, choć przez sezonem wydawało się, że środek obrony jest najlepiej obsadzoną formacją Wisły. Wisła Kraków. "W szatni nie ma charakterów i umiejętności" Krakowianie przegrali ósme spotkanie w tym sezonie. W 15 kolejkach zdobyli 17 punktów i zajmują 14. miejsce w tabeli. - Największym problemem Wisły od lat jest brak serii i systematyczności. Drużyna nie potrafi punktować w kilku meczach z rzędu i nie będzie potrafił tego robić, bo w szatni nie ma odpowiednich charakterów, a także umiejętności. To po prostu przeciętna drużyna, która zajmuje 13.-14. miejsce w tabeli i to jest jej poziom. Może grać trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie wiem, na jakiej podstawie prezesi Wisły mówią o 8. miejscu lub wyższym, bo co do tego nie ma żadnych przesłanek. Ta kadra może grać o utrzymanie i nic więcej - podsumował Wojtowicz. W "Jasnej Stronie Białej Gwiazdy" dziennikarze zastanawiali się również, jakich wzmocnień potrzebuje Wisła, kto na razie jest największym rozczarowaniem i jakie zadanie na najbliższe mecze mają piłkarze trenera Adrian Gul'i. Zapraszamy do słuchania o oglądania!Słuchaj o Wiśle na Spotify...... a także na Soundcloudzie. PJ