Lechia Gdańsk traci kolejnego ważnego piłkarza. Pożegnał się z kolegami i wyjechał
Conrado Buchanelli Holz, Brazylijczyk z włoskim paszportem, rozwiązał obowiązujący do 2027 r. kontrakt z Lechią Gdańsk i jest wolnym zawodnikiem. Powód ten, co zawsze - brak terminowych płatności na rachunku bankowym sportowca. Lewonożny piłkarz grał w biało-zielonych barwach od początku 2020 r. Bilans Conrado w Lechii Gdańsk to 118 meczów w lidze, 11 w Pucharze Polski i cztery w eliminacjach europejskich pucharów. W tym czasie pięć razy wpisał się na listę strzelców.
Lechia Gdańsk, która jest beniaminkiem Ekstraklasy, nie ma ostatnio dobrej passy i prasy. Fatalna forma sportowa i przedostatnie miejsce w tabeli drużyny, która nie wygrała od połowy września, doprowadziła do zwolnienia trenera Szymona Grabowskiego. Dziś jak grom z jasnego nieba na światło dzienne wypłynęła kolejna negatywna wiadomość. Conrado Buchanelli Holz, Brazylijczyk z włoskim paszportem, rozwiązał ważny do 30 czerwca 2027 r. kontrakt z Lechią Gdańsk i stał się wolnym zawodnikiem.
Powód ten co zawsze - zaległości finansowe. Jeśli chodzi o comiesięczne pensje, tu zaległości nie upoważniały piłkarza do rozwiązania kontraktu. Powodem rozwiązania umowy z winy klubu jest to, że Lechia Gdańsk nie dotrzymała terminów, jeśli chodzi o płatności dotyczące podpisu pod kontraktem, który obowiązywał do 30 czerwca 2027 r. To drugi zawodnik, który rozwiązał kontrakt z Lechią w sezonie 2024/25 - pierwszym był Luis Fernandez.
Od początku pobytu w Gdańsku czyli od 2020 r., Conrado Buchanelli Holz przechodził różne koleje losu. Początek był dość udany, lewoskrzydłowy miał pewne miejsce w składzie drużyny trenera Piotra Stokowca, z którą zagrał m.in. w przegranym z Cracovią finale Pucharu Polski w Lublinie. Dalszy rozwój zawodnika, który miał oferty m.in. z amerykańskiej ligi MLS, zahamowały kontuzje, które go nie oszczędzały.
Conrado Buchanelli Holz rozwiązał kontrakt z Lechią Gdańsk
Najpoważniejszą z nich popularny "Kondziu" odniósł już po degradacji Lechii z Ekstraklasy i po zmianie właściciela. Jesienią 2023 r. w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza piłkarz zerwał więzadła krzyżowe. Gdy się rehabilitował, gdański klub podpisał z nim nowy kontrakt, który przewidywał podwyżkę. Teraz Conrado rozwiązał go z winy klubu.
Różnie można na to patrzeć, natomiast pewne jest, że w piłce nożnej nie ma sentymentów. Kilka lat temu podobnie postąpił Rafał Wolski, który przedłużył kontrakt z Lechią Gdańsk lecząc kontuzję, by później rozwiązać go z powodów finansowych.
Włoski Brazylijczyk już się pożegnał z kolegami z szatni i wyjechał z Gdańska. W tej sytuacji na lewej stronie defensywy w ostatnim tegorocznym meczu (w sobotę o godz. 14:45, Lechia podejmie ostatni w tabeli Śląsk Wrocław) w biało-zielonych barwach wystąpi wychowanek klubu, Miłosz Kałahur. Będzie to pierwszy mecz, w którym lechistów poprowadzi z ławki nowy trener, John Carver.
Ani na ławce, ani na trybunach nie będzie jego rodaka, głównego architekta powrotu do Ekstraklasy, Kevina Blackwella. Anglik przed weekendem uda się do ojczyzny na dawno zaplanowaną operację barku. Będą na niej za to długoletni pracownicy klubu, kierownik Patryk Dittmer i opiekun drużyny, Leszek Matejak, którzy złożyli wypowiedzenia i z końcem roku przestaną świadczyć pracę na rzecz Lechii Gdańsk. Wiele wskazuje na to, że w Gdańsku na wiosnę zobaczymy nową drużynę, zarówno na boisku jak i w gabinetach klubowych.