Sensacyjnie awansował, dziś klub go zawiesił. Radykalna decyzja po klęsce w Ekstraklasie
- W sobotę 23 listopada 2024 roku, po przegranej Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin 0:3, dotychczasowy szkoleniowiec pierwszego zespołu Szymon Grabowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków trenera. Decyzja została przekazana podczas spotkania z Zarządem Klubu - poinformowała Lechia Gdańsk za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej. Decyzja została pojęta po klęsce z Pogonią Szczecin.
Jeszcze niedawno świętował z Lechią Gdańsk sensacyjny awans do Ekstraklasy po zaledwie roku od spadku - dziś został zawieszony. Szymon Grabowski kampanię 2024/25 z "Biało-Zielonymi" zaczął bardzo nieudanie i po 16 meczach Lechia plasuje się na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli.
Lechia Gdańsk zawiesiła trenera po klęsce z Pogonią Szczecin
Porażka z Pogonią Szczecin 0:3 przelała czarę goryczy. Klub ze stolicy województwa pomorskiego po tej klęsce wydał oficjalne oświadczenie za pośrednictwem swojej strony internetowej.
W sobotę 23 listopada 2024 roku, po przegranej Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin 0:3, dotychczasowy szkoleniowiec pierwszego zespołu Szymon Grabowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków trenera. Decyzja została przekazana podczas spotkania z Zarządem Klubu.
- Informacje o dalszych krokach przekazane zostaną w następnym tygodniu - dodano.
W obliczu takiej decyzji trudno wyobrazić sobie, że Szymon Grabowski wróci jeszcze do trenowania pierwszej drużyny Lechii Gdańsk. Wciąż nie wiadomo, jaka przyszłość czeka trenera. W następnej kolejce, już bez niego na ławce, beniaminek z Pomorza zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice.
Szymon Grabowski przejął Lechię Gdańsk w bardzo trudnym momencie. Tuż po spadku do I ligi. Mimo to potrafił poukładać zespół i taktycznym wyrachowaniem, mimo przeciwności losu, zdołał wywalczyć sensacyjny awans wraz ze swoimi piłkarzami. W tamtym sezonie "Biało-Zieloni" zajęli 1. miejsce w tabeli ligowej.
Od tamtego sukcesu minęło zaledwie kilka miesięcy. Szymon Grabowski nie jest już jednak bohaterem zarządu. Jakiś czas temu klub wydał oświadczenie, w którym pozornie "wsparł" swojego szkoleniowca, ale już w nim dało się wyczuć, że relacje pomiędzy nim a zarządem nie są idealne. Dziś wiemy już, że decyzja o jego zawieszeniu wisiała w powietrzu.
