Na niespełna dwa miesiące przed igrzyskami w Tokio na podstawie miejsc w rankingu udział w turnieju olimpijskim mają na dziś zapewniony: Agata Perenc (52 kg), brązowa medalistka MŚ 2019 Julia Kowalczyk (57 kg), brązowa medalistka MŚ 2017 i ME 2014 Agata Ozdoba-Błach (63 kg), tegoroczna mistrzyni Europy Beata Pacut (78 kg) oraz Piotr Kuczera (90 kg) i Maciej Sarnacki (+100 kg). Z tego grona na Węgrzech wystąpią Perenc, Kowalczyk, Pacut, Kuczera i Sarnacki, zaś decyzją trenerów klubowych zabraknie Ozdoby-Błach. Na budapeszteńskich tatami zaprezentują się również: Aleksandra Kaleta (52 kg), Anna Kuczera (57 kg), prywatnie żona Piotra Kuczery, Angelika Szymańska (63 kg), Paula Kułaga (+78 kg) oraz Adam Stodolski (73 kg) i Sebastian Ołdak (90 kg). W porównaniu do kwietniowych mistrzostw Europy w Lizbonie, w kadrze biało-czerwonych zabraknie m.in. Patryka Wawrzyczka (66 kg), Wiktora Mrówczyńskiego (73 kg), Pawła Drzymały (81 kg), Kacpra Szczurowskiego i Oleksiia Lysenko (obaj 100 kg). Czempionat globu wraca do stolicy Węgier po zaledwie czterech latach. Poprzedni rozegrany został w roku poolimpijskim, a najlepiej z Polaków spisała się startująca pod panieńskim nazwiskiem Agata Ozdoba. Wywalczyła brąz po wygraniu pięciu z sześciu walk. W pojedynku o podium pokonała urodzoną w Bełchatowie reprezentantkę Niemiec Martynę Trajdos. "Oczywiście tamte mistrzostwa świata wspominam bardzo pozytywnie. To był mój najlepszy wynik w karierze, a dodatkowo wygrałam po raz pierwszy m.in. z Rumunką Dobre i Brazylijką Quadros. Drugi występ w MŚ w Budapeszcie także był planowany, głównie ze względu na pogoń za punktami w rankingu olimpijskim. Ale po tym jak zwyciężyłam w zawodach Grand Slam w Kazaniu i moja pozycja jest w miarę bezpieczna, a miałam w tym roku dużo startów, zdecydowaliśmy (trenerem zawodniczki jest mąż Łukasz Błach - PAP), że możemy zrezygnować z wyjazdu na Węgry i kontynuować przygotowania do igrzysk" - powiedziała PAP Ozdoba-Błach. Tegoroczne MŚ zostały podzielone na część indywidualną (6-12 czerwca) i turniej drużyn mieszanych (13 czerwca). W rywalizacji zespołowej zabraknie polskich judoków. W puli nagród jest milion euro, co jak na judo jest ogromną sumą. Indywidualne złoto wyceniono na 26 tysięcy euro (judoka - 20 800, trener 5200), srebro - 15 tys. (12 000 i 3000), brąz - 8 tys. (6400 i 1600). Zawody drużynowe rozgrywane będą w sześciu wagach: trzech kobiecych (57 kg, 70 kg, +70 kg) i męskich (73 kg, 90 kg, +90 kg). Triumfatorzy otrzymają do podziału 90 tys. euro (zawodnicy 72 000 i sztab trenerski 18 000), srebrni medaliści 60 tys. (48 000 i 12 000) i brązowi 25 tys. (20 000 i 5000).