W 14. minucie prowadzenie Capitals dał Zdeno Chara. 43-letni słynny słowacki obrońca do stołecznej ekipy dołączył w grudniu, po 14 latach gry dla bostończyków. 11 sekund później podwyższył Daniel Sprong, a w 29. minucie na 3:0 trafił John Carlson. Później jednak dominowali Bruins. Sygnał do odrabiania straty dał David Pastrnak. Czech trafił w 33. i 47. minucie. W 54. wyrównał Craig Smith, a o wygranej "Niedźwiadków" w 58. i 59. minucie przesądzili Brandon Carlo i Brad Marchand. "Stracone gole w trzeciej tercji nie są w tym wszystkim najgorsze. Bardziej nie podoba mi się to, że byliśmy tak bardzo zadowoleni z prowadzenia, że przestaliśmy atakować" - powiedział trener Capitals Peter Laviolette. Jego podopieczni trzybramkowe prowadzenie z Bruins roztrwonili również w sobotę. Wówczas jednak ostatecznie wygrali po dogrywce 4-3. To była pierwsza w tym sezonie porażka Capitals w regulaminowym czasie gry. W tabeli East Division z 15 punktami zajmują drugie miejsce. Z takim samym dorobkiem prowadzi Philadelphia Flyers. Bruins (14 pkt i jeden rozegrany mecz mniej) plasują się na trzeciej pozycji. wkp/ krys/ Wyniki poniedziałkowych meczów NHL: New York Rangers - Pittsburgh Penguins 3-1 Washington Capitals - Boston Bruins 3-5 Tampa Bay Lightning - Nashville Predators 5-2 Montreal Canadiens - Vancouver Canucks 6-2 Winnipeg Jets - Calgary Flames 3-4 (po karnych)