Hokej. Znakomity napastnik Podhala Janusz Hajnos nie żyje
Wielka strata dla całego środowiska hokejowego w Polsce. Dziś w rodzinnym Nowym Targu zmarł były znakomity napastnik reprezentacji Polski i Podhala Nowy Targ Janusz Hajnos. Miał dopiero 51 lat.

Hajnos zmarł zaledwie dwa dni po swoich urodzinach.
Był wychowankiem "Szarotek", w barwach których czarował techniką i zmysłem strzeleckim.
Pierwsze mistrzostwo Polski z Podhalem zdobył już w 1987 r., gdy miał zaledwie 19 lat. Krzysztof Ruchała, Krzysztof Niedziółka i Piotr Podlipni byli jego partnerami w formacji. Później, w złotej erze Ewalda Grabowskiego współtworzył sztandarową formację Górali z P. Podlipnim i Jackiem Szopińskim.
W ekipie "Biało-Czerwonych" zagrał 72 spotkania, zdobył 24 gole. Był jednym z bardziej wyróżniających się naszych zawodników na IO w Albertville, w 1992 r., ostatnich, na jakie polski hokej się zakwalifikował.
- Ciężko przełknąć tę informację, jestem w głębokim szoku - kręci głową w rozmowie z Interią Jacek Szopiński.
- Janusz był bardzo uczynny. Zawsze starał się pomóc każdemu. Z tej strony go zapamiętam - dodał.
Szopiński tworzył z Hajnosem wiodący duet w GKS-sie Katowice (2000-2003).
Zagrzewający Janusza do zdobyczy strzeleckich okrzyk "Mery gol!" już na zawsze pozostanie w pamięci przedwcześnie zmarłego napastnika.