- Od dwudziestu lat walczę o wygrane, ale tym razem czuję prawdziwy dreszcz emocji. Nawet nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo można pragnąć zwycięstw. Nie chcę być człowiekiem, który zawiedzie Hamiltona - powiedział Whitmarsh. Na stanowisku zastąpił Rona Denisa, który przewodził zespołowi McLarena przez 28 lat. 61-letni Brytyjczyk będzie pełnił rolę prezesa i zapewnił, że nie przechodzi na emeryturę. Whitmarsh pracuje w McLarenie od 1989 roku. Wtedy w bolidach tej stajni zasiadali legendarni Ayrton Senna i Alain Prost. - Na wiele spraw mam podobne poglądy do Rona Denisa. Nie jestem jednak kopią poprzedniego szefa - podkreślił Whitmarsh.