Obaj odwiedzili we wtorek pracowników zakładu głównego PKN Orlen w Płocku, który jest największym w Polsce kompleksem rafineryjno-petrochemicznym, strategicznym dla gospodarki kraju, w tym także jego bezpieczeństwa energetycznego. Prezes PKN Orlen, nawiązując do trwającej pandemii koronawirusa i jej skutków ekonomicznych, zaznaczył, że spółka "będzie bacznie przyglądać się sytuacji na świecie, w ogóle w całej gospodarce, bo ta sytuacja nie jest pewna". Zwrócił przy tym uwagę na takie zjawiska, jak np. spadek konsumpcji. - Niemniej jednak, jeżeli sytuacja się utrzyma, będziemy dalej chcieć bardzo mocno inwestować w ten rodzaj sportów, bo w te sporty nie inwestuje się na zasadzie "sztuka, dla sztuki" - inwestuję w sport, bo mi się ten sport akurat podoba. My inwestujemy w sport, bo mamy pewne plany, duże plany biznesowe - podkreślił Obajtek, odpowiadając na pytanie o plany, dotyczące inwestowania PKN Orlen w sport, w tym sporty motorowe. Podkreślił jednocześnie, że "w biznesie rozpoznawalność marki plus dobra jakość jest kluczem sukcesu". Obajtek wspomniał o zaangażowaniu PKN Orlen w serię wyścigów samochodowych DTM, w której startuje Robert Kubica, tłumacząc, że projekt ten wynika m.in. z ogromnej popularności tych wydarzeń sportowych w Niemczech, gdzie koncern obecny jest poprzez spółkę zależną Orlen Deutschland, zarządzającą tam siecią stacji paliwowych. Przypomniał jednocześnie o realizowanej strategii ujednolicania wizerunku stacji paliw z Grupy Orlen na zagranicznych rynkach. Jak mówił, w przypadku rynku niemieckiego strategia ta została "wzmocniona aktywnością sportową". Jednocześnie, nawiązując do trwającej pandemii koronawirusa, Obajtek podkreślił, że w tym czasie "Orlen zachował się bardzo odpowiedzialnie" i nie wypowiedział żadnej z umów sportowych, mimo zawartych tam zapisów o ekwiwalentach. - Moglibyśmy wykorzystać czas pandemii: nie było ekwiwalentu - dziękuję, do widzenia, odciąć wydatki, które z perspektywy czasu nie generują nam zysków, bo nie ma ekwiwalentności. Nie zrobiliśmy tego. Zachowaliśmy się jak odpowiedzialny koncern, narodowy koncern. Zmieniliśmy te kontrakty, że te ekwiwalenty zostaną później odpracowane lub będzie ich forma zamienna - oświadczył prezes PKN Orlen. Przyznał, iż ma nadzieję, że taką postawę "docenią Polacy, docenią kibice, bo tak naprawdę partnera docenia się w ciężkich czasach, a nie w czasach, kiedy jest hossa i wszystkim się powodzi". Jak wyjaśnił Obajtek, wspólna wizyta z Robertem Kubicą w zakładzie głównym płockiego koncernu, była formą podziękowania dla pracowników, także innych spółek grupy kapitałowej i stacji paliw jej sieci za ich pracę w trakcie pandemii, którą traktowali "jako misję". - Praca w Orlenie to nie jest tylko praca zarobkowa. Orlen zapewnia bezpieczeństwo naszej ojczyźnie, bezpieczeństwo paliwowe, a paliwa potrzebne są w każdej gałęzi gospodarki. Pracownicy stanęli na wysokości zadania - powiedział szef płockiego koncernu. Dodał, że "Orlen nie zwalnia tempa". - Orlen pracuje w tych ciężkich czasach, nie tylko prowadzi swoją działalność, ale również rozwija się poprzez inwestycje, poprzez akwizycje. Jesteśmy solidną firmą, która ma potencjał i na pewno ten potencjał będzie wykorzystywać, nawet w tych trudnych czasach - stwierdził Obajtek. Przypomniał m.in. o projektach przejęcia Grupy Energa i większościowego pakietu akcji RUCH-u.