- Jest tak, jakby ten wypadek nigdy się nie wydarzył - opowiada Massa, który musiał być poddany operacji czaszki, a początkowe diagnozy mówiły o tym, że nigdy nie usiądzie już za kierownicą bolidu. - Jestem w dobrej formie fizycznej. Jestem tym samym draniem co wcześniej - żartował kierowca Ferrari. - Nie mam żadnych problemów i jestem gotów na wyścig albo nawet dwa wyścigi pod rząd - tryskał energią. Ferrari wykluczyło udział Massy w zbliżającej się Grand Prix Brazylii, a także kończącym sezon wyścigu o GP Abu Dhabi. - Oczywiście muszę przejść kwarantannę, trzeba się z tym pogodzić. Jednak mogę powiedzieć, że za kierownicą bolidu jestem taki sam, jak przed wypadkiem - podkreślił 28-letni kierowca.