Różański czuł na sobie presję publiczności. Przy wyjściu do ringu, rzeszowska publiczność wyraźnie zaznaczyła swoje sympatie. Ogromnymi gwizdami przywitano Szpilkę. Ten się jednak nie przejął i już pierwszym ciosem posłał rywala na deski. To był jedyny pozytywny akcent Szpilki w tej walce. Nie minęła minuta a on również leżał. Nie minęła minuta, a "Szpila" też leżał. Chwilę później znowu. Walka zakończyła się po trzecim nokdaunie. Szpilka już nie dał rady wstać. Do narożnika był odprowadzany przez swoich trenerów. Zobacz nokaut Szpilki: