Przypomnijmy, że współpromotor Fury'ego, Bob Arum ujawnił w maju zeszłego roku, że w organizację walki ''Króla Cyganów'' z Joshuą zamieszany jest właśnie Kinahan, założyciel współpracującej z Furym grupy menedżerskiej MTK Global. Rezydujący w Dubaju Irlandczyk pośredniczył w rozmowach promotorów z inwestorami z Bliskiego Wschodu, o czym pisaliśmy wielokrotnie. W tym roku Kinahan - publicznie wspierany m.in. przez Billy'ego Joego Saundersa i Amira Khana - przechodzi do kontrataku, publikując oświadczenia, w których oskarża media o spisek, choć zeszłoroczna taktyka jego ludzi była inna: sprawę próbowano wyciszyć i ogłoszono m.in. oficjalne zakończenie współpracy Fury'ego z Kinahanem. Ową taktykę zmieniono po tym, jak stacja BBC wyemitowała dokument o irlandzkim bossie narkotykowym i jego nieustającej działalności w boksie. - Nie chcę teraz mówić za dużo o walce Fury'ego z Joshuą. Jesteśmy bardzo blisko jej ogłoszenia, pracujemy niezwykle ciężko. Fury publikuje filmy, na których widać, że ma nadwagę, ale to wiele nie znaczy. On między walkami nie wygląda jak atleta i AJ powiedział, że w walce zobaczymy Fury'ego w najwyższej formie. Obaj nie przestali trenować - powiedział Hearn. - Wielu ludzi pyta mnie o Daniela Kinahana, on jest w boksie od dawna, reprezentuje wielu zawodników. Każdy bokser ma prawo, by wybrać swojego menedżera czy doradcę. My pracowaliśmy z różnymi doradcami, czasem z Kinahanem. Daniel Kinahan brał udział w negocjacjach w sprawie pojedynku Fury - Joshua, jednak od czasu zeszłorocznego zamieszania wokół jego osoby, kontaktujemy się już tylko z Bobem Arumem - dodał szef grupy Matchroom.