Bułgar jest challengerem narzucanym mistrzowi przez federację IBF. Do pojedynku ma dojść na pewno jeszcze w tym roku, nie ma natomiast konkretów. - Kiedy pokonamy Joshuę, damy mu rewanż, ale w przeciwieństwie do Ruiza przygotujemy się również do drugiej walki. To co zrobił Ruiz było po prostu niepoważne, a Kubrat to poważny facet i zawodnik. Przez pot, krew i łzy doszedł do pozycji obowiązkowego pretendenta. Joshua nie zaimponował wcale ostatnim występem. Kubrat jest przekonany, że Joshua obawia się go i próbuje przeciągnąć negocjacje. I chyba się z nim zgadzam w tej kwestii. On obawia się tej walki - powiedział Gocew cytowany przez Sky Sports.