W rywalizacji o awans do Super Bowl (4 lutego w Miami) pozostało osiem ekip, a w niedzielę będzie już ich tylko cztery. Robi się więc coraz goręcej... Poniżej krótkie typy na nadchodzący weekend - moje oraz Filipa Pawełki, komentującego ze mną NFL w Canal+, wide receivera Marburg Mercenaries (niemiecka liga futbolu). sobota, 13 stycznia Baltimore Ravens - Indianapolis Colts (AFC; transmisja w NASN) Super ofensywa przeciw super defensywie. Jeśli formacja obronna Colts będzie grała tak dobrze jak w miniony weekend i zatrzyma grę biegowa "Kruków", to wygra. Wprawdzie QB Peyton Manning wyglądał niezbyt imponująco w meczu z Chiefs, ale jest nadal jednym z dwóch najlepszych graczy NFL na swojej pozycji (wraz z Tomem Brady) zwłaszcza jako tak zwany "menedżer" meczu. Drużyna z Baltimore będzie się starała wymęczyć defensywę "Koltów" swoją grą biegową, od czasu do czasu próbując zaskoczyć zespół z Indianapolis długimi podaniami. Steve McNair ma doświadczenie w playoffs, co jest dużym atutem, ale... Typ Filipa: Colts (Peyton Manning musi w końcu pokazać, że umie też wygrywać w playoffs!) *** Nie podzielam wiary Filipa w Peytona Manninga, szczególnie w "postseason". Wierzę natomiast w defensywę Ravens, a szczególnie w Raya Lewisa, który ma już na koncie pięć "sacków" w czternastu meczach w tym sezonie. Steve McNair będzie musiał jedynie przypieczętować zwycięstwo ekipy z Baltimore. Mój typ: Zdecydowanie Ravens! New Orleans Saints - Philadelphia Eagles (NFC; NASN) Nowy "America's Team" (zabrali w tym sezonie ten tytuł drużynie z Dallas) przeciwko nowo narodzonemu Jeffowi Garcii. QB "Orłów" z Filadelfii osiągnął w tym sezonie wiele. Dużo więcej niż ktokolwiek mógł sobie wymarzyć. Niestety jego drużyna musi w tym tygodniu zagrac przeciwko emocjonalnie naładowanej i po prostu dobrej ekipie z Nowego Orleanu. "Świeci" mają dużo talentu po obydwu stronach piłki i dlatego są moimi faworytami. Na dodatek grają w domu, w tym domu, do którego powrócili w tym sezonie w tak emocjonalny sposob. Dlatego wygrają. Typ Filipa: Saints (bez dwóch zdań!) *** Emocje i wzruszenia nie wygrywają meczów w playoffs. Potrzebne są natomiast zimna krew i doświadczenie. Defensywy koordynator Eagles Jim Johnson wie jak utrudnić życie Drew Breesowi, a Reggie Bush to świetny gracz, ale dopiero rookie. To będzie świetny mecz Briana Westbrooka, solidny - jak zawsze ostatnio - Jeffa Garcii i siódme zwycięstwo z rzędu ekipy z Filadelfii. Mój typ: Eagles (po zaciętym spotkaniu) niedziela, 14 stycznia Chicago Bears - Seattle Seahawks (NFC; NASN) "Offense wins games, defense wins Championships!" - to było motto drużyny z Chicago przez praktycznie cały sezon. Gdyby nie ta dominująca defensywa, Bears nawet nie mogliby pomarzyć o playoffs. Powoli jednak nadszedł jednak czas, aby Brian Urlacher i spółka dostali trochę pomocy od QB Rexa Grossmana. Tylko, jakiego Grossmana zobaczymy w niedziele?! Zagubionego, który traci piłkę raz po razie jak małe dziecko zęby mleczne, czy pełnego entuzjazmu rzucającego długie piłki do Bernarda Berriana i Mushina Muhammada? Ofensywa Seattle nie wygląda tak dominująco jak w zeszłym sezonie. Do tego dochodzą poważne problemy w "defensive backfield" (trzecia linia obrony), związane z wieloma kontuzjami. Dlatego też Chicago wygra. Typ Filipa: Chicago Bears (Solidna defensywa Chicago wystarczy, aby wygrać w tej rundzie, ale jeśli ofensywa nie zacznie grac dużo lepiej, to czarno widzę Bears w następnej rundzie!) *** Zdrowy rozsądek i moja wiara w obronę nakazuje stawiać na gospodarzy. Na szczęście dla Seahawks jest Rex Grossman, który ma większą szansę przegrać niż wygrać ten mecz dla Chicago. Jego vis a vis Matt Hasselbeck to jednak uznana firma. Nie dość, że ma do kogo rzucać, to jeszcze odciąży go na pewno Shaun Alexander. Mój typ: Mimo wszystko Seahawks San Diego Chargers - New England Patriots (AFC; Canal+Sport2 od 22.30, NASN) Młode wilki z San Diego przeciwko najlepszemu tandemowi trener-QB w NFL czyli Bill Bellichik i Tom Brady. Trudno mi tutaj wytypować wyraźnego faworyta. Chargers grali w sezonie fenomenalnie, ale trener Marty Schottenheimer jest znany z tego, że w playoffs gra konserwatywnie i... często przegrywa (bilans 5-12 w "postseason"). Zespół z Kalifornii ma szansę jeśli będzie używał tej samej strategii, co w regularnym sezonie: Tomlinson, Tomlinson i jeszcze raz Tomlinson! Dopóki jednak nie zobaczę na własne oczy jak ktoś przechytrzy Billa Bellichika i jego "game plan" i speszy Toma Brady'ego dopóty nie uwierzę, że Patriots przegrają. Dlatego daje przewagę drużynie z Nowej Anglii... chociaż nie wielka. Typ Filipa: Patriots (jest to decyzja rozsądku, bo wolałbym, aby wygrało San Diego - cos nowego) *** To prawda, że Marty Schottenheimer nie ma szczęścia do playoffs, ale tylko szczęścia, bo umiejętności ma olbrzymie. 200 meczów wygranych w karierze - to mówi samo za siebie! LaDainian Tomlinson jest FENOMENEM i nawet Billa Bellichik oraz Tom Brady tutaj nic nie poradzą. Mój typ: Chargers (choć nie bez problemów)