Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kliczko: Bardzo lubię styl Adamka

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

"Bardzo lubię styl Adamka" - powiedział Witalij Kliczko, który 10 września we Wrocławiu zmierzy się z polskim bokserem w walce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBC. Ukrainiec do pojedynku przygotowuje się w austriackim Kitzbuehel.

/AFP

Wtorkowy trening, który był otwarty dla mediów, trwał około dwóch godzin. Kliczko rozpoczął go od krótkiej rozgrzewki oraz rozciągania mięśni. Następnie przeprowadzone zostały dwa dwurundowe sparingi, ćwiczenia z trenerem w ringu i przy worku treningowym. Ćwiczenia zakończyło ponowne rozciąganie i masaż mięśni.

W rozmowie z dziennikarzami Kliczko przyznał, że treningi są bardzo ciężkie i w zwyczajny dzień trwają około trzech godzin. "Zazwyczaj przeprowadzamy dwa pięciorundowe sparingi, dzisiaj m.in. ze względu na obecności prasy i widzów walki były skrócone" - mówił. Mistrzowi świata w czasie obozu przygotowawczego towarzyszy aż pięciu sparingpartnerów.

Podczas ćwiczeń na zawieszonym na ścianie telewizorze odtwarzane były wcześniejsze walki Tomasza Adamka. "Oglądam filmy z walk Adamka przy każdym treningu, rano i po południu. Studiuje jego ruchy i tyle o nim wiem, że mógłby być moim kolejnym bratem. Bardzo lubię jego styl i myślę, że to bardzo dobry bokser. Ja nie jestem jeszcze przygotowany na 100 proc., ale na 10 września będę już gotowy" - dodał.

Pytany o to, czy denerwuje się nadchodzącą walką Kliczko odpowiedział, że nie ma powodu do zdenerwowania. "Nie wiem czym mam się denerwować. Wiem co muszę zrobić, znam swoje mocne strony i znam też Adamka" - podkreślił.

Do każdej swojej walki, która jest planowana w Europie, Kliczko przygotowuje się w Kitzbuehel. "Wszystko jest tutaj dobre i potrafię się tu znakomicie przygotować. Skoro udawało mi się do tej pory, to znaczy, że zwycięskiego składu i otoczenia nie należy zmieniać" - zaznaczył.

Kliczko będzie przebywał w Austrii do 3 września. Dzień później przyleci do Wrocławia, a podczas tygodnia poprzedzającego walkę weźmie udział m.in. w oficjalnym treningu i konferencji prasowej.

Na walkę praktycznie nie można już kupić biletów. Jak powiedziała Kinga Szmyd z firmy SMG Polska, która jest operatorem stadionu we Wrocławiu, w sprzedaży zostały jedynie pojedyncze wejściówki Super VIP. Oznacza to, że 10 września walkę we Wrocławiu obejrzy ok. 40 tys. kibiców.

INTERIA.PL/PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram