Asy i Cieniasy 7. kolejki Ekstraklasy
Termalica bije mistrza Polski! Kto by się spodziewał przed sezonem, że Lech Poznań po siedmiu kolejkach będzie tuż nad strefą spadkową? Piast znowu zagrał dobry mecz, pewnie wygrał i ma sześć punktów przewagi nad drugą w tabeli Cracovią. W Wiśle Kraków nadal szaleje Wilde-Donald Guerrier!

ASY:
Kto był Asem 7. kolejki Ekstraklasy?
Dariusz Zjawiński (Cracovia) - Napastnik Cracovii strzelił swoją pierwszą bramkę w sezonie i od razu bardzo ładną. Technicznym, precyzyjnym uderzeniem z 16 metrów pokonał Grzegorza Kasprzika z Górnika Zabrze. W przerwie meczu musiał niestety zejść z powodu urazu. - Nie umiałem złapać oddechu. Stało się to po dośrodkowaniu Deleu, starciu z rywalem i upadku na żebra - tłumaczył po meczu Zjawiński. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1.
Marko Marić (Lechia Gdańsk) - W drugiej połowie meczu z Podbeskidziem dwukrotnie uratował Lechię. Najpierw obronił strzał głową z bliska Mateusza Szczepaniaka, a potem bombę z dystansu Dariusza Kołodzieja. "Biało-zieloni" wywieźli z Bielska-Białej jeden punkt (1-1).
Wilde-Donald Guerrier (Wisła Kraków) - Szalał na lewym skrzydle. Wypracował Pawłowi Brożkowi dwie bramki i sam raz wpisał się na listę strzelców po ładnej asyście Bobana Jovicia. "Biała Gwiazda" w końcu nie zremisowała, a wygrała ze Śląskiem Wrocław 4-2.
Paweł Brożek (Wisła Kraków) - Snajper z Krakowa w końcu się przełamał. Po 12 meczach bez gola, Brożek dwukrotnie trafił do siatki Śląska Wrocław.
Jakub Szmatuła (Piast Gliwice) - Po tym, jak stał się koszmarem piłkarzy Lecha Poznań, teraz będzie śnił się po nocach zawodnikom Górnika Łęczna. Szmatuła był bezbłędny. Dwukrotnie popisał się interwencjami na światowym poziomie.
Kornel Osyra (Piast Gliwice) - Najpierw zaliczył asystę, a potem strzelił gola po dośrodkowaniu Patrika Mraza. Poza tym Piast znowu nie stracił bramki. Wygrał 3-0 i ma już sześć punktów przewagi nad drugą w tabeli Cracovią.
Krzysztof Janus (Zagłębie Lubin) - Janus po raz kolejny był siłą napędową Zagłębia. Zanotował asystę i gola, a "Miedziowi" pokonali 3-1 Ruch Chorzów.
Wojciech Kędziora (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - Tak powinien zachowywać się napastnik. Kędziora najlepiej ustawił się w polu karnym i dobił strzał Plizgi. Przyczynił się także do spokojnej końcówki, gdy w 88. minucie świetnym podaniem obsłużył Bartłomieja Babiarza i "Słoniki" pokonały mistrza Polski 3-1!
Dawid Sołdecki (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - Długo Lech nie mógł sforsować defensywy Termaliki. Do bramki beniaminka "Kolejorz" trafiłby szybciej, gdyby nie Sołdecki, który ofiarnym wślizgiem wybił strzał do pustej bramki Kaspera Hamalainena.
Dawid Plizga (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - Na początku meczu minął bez problemów Tamasa Kadara. Jego strzał z trudem obronił Jasmin Burić, ale dobił go Kędziora. Później zaliczył asystę przy trafieniu Dalibora Plevy. Jego dwie akcje ustawiły mecz z Lechem Poznań.
Duszan Kuciak (Legia Warszawa) - Gdyby nie on, Legia nie zdobyłaby punktów w Białymstoku. Obronił sytuację sam na sam z Przemysławem Frankowskim i Piotrem Grzelczakiem, a także strzały z dystansu Konstantina Wasiljewa i Rafała Grzyba.
Konstantin Wasiljew (Jagiellonia Białystok) - Jego obecność w Asach to już norma. Znowu był wyróżniającą się postacią "Jagi", która była lepsza od Legii, ale zremisowała 1-1.
CIENIASY:
Kto był Cieniasem 7. kolejki Ekstraklasy?
Sebastian Mila (Lechia Gdańsk) - Jego forma zdecydowanie nie jest reprezentacyjna. 20 minut przed końcem meczu z Podbeskidziem miał stuprocentową okazję. Uderzył bardzo lekko i wprost do rąk Emilijusa Zubasa.
Paweł Zieliński (Śląsk Wrocław) - Zmienił kontuzjowanego Dudu w 26. minucie i kompletnie nie radził sobie z Guerrierem, który raz za razem mijał go i stwarzał zagrożenie pod bramką Mariusza Pawełka.
Jakub Świerczok (Górnik Łęczna) - Nie wykorzystał idealnej sytuacji. Miał mnóstwo czasu, ale przegrał pojedynek ze Szmatułą. Napastnik musi wykorzystywać takie szanse.
Matusz Putnocky (Ruch Chorzów) - Nie najlepiej zachował się już przy strzale Janusa. Trzeci gol dla Zagłębia to jego wina. Stracił piłkę na rzecz Michala Papadopulosa, który z bliska wpakował ją do siatki.
Kasper Hamalainen (Lech Poznań) - Lech przed sezonem kupił dwóch napastników, a i tak na szpicy gra Fin - nominalny pomocnik. Prezentował się bardzo słabo w pierwszej połowie, a w drugiej nie trafił do bramki, w której stał jedynie obrońca Termaliki.
Tamas Kadar (Lech Poznań) - Ciekawe, ile słabych meczów musi rozegrać Kadar, aby w końcu na stałe trafić na ławkę Lecha Poznań? Z Węgrem w obronie ciężko będzie Lechowi zachować czyste konto.
Maciej Skorża (trener Lecha Poznań) - "Kolejorz" w lidze spisuje się fatalnie. Cztery punkty po siedmiu spotkaniach i 14. miejsce. Cztery "oczka" ma także będące w strefie spadkowej Podbeskidzie. Skorża kombinuje. Na Termalicę wyszedł z Karolem Linettym jako ofensywnym pomocnikiem i Hamalainenem w ataku. Lech grał tak przez 45 minut i prezentował się dramatycznie.
Nemanja Nikolić (Legia Warszawa) - Czyżby strzelecka passa Nikolicia się skończyła? Z łatwością trafiał do siatki ligowych średniaków, ale z Jagiellonią był kompletnie niewidoczny. Nie oddał celnego strzału na bramkę Bartłomieja Drągowskiego. Cała Legia oddała jedno celne uderzenie i w Białymstoku zremisowała 1-1.
Grzegorz Zajchowski
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje