- Wyciągnęliśmy do Sebastiana pomocną dłoń. Po rozmowie z trenerem Nawałką ściągnęliśmy go do Górnika i długo przyglądaliśmy się jego umiejętnościom. Liczymy na niego, chcemy by był naszą nadzieją - powiedział prezes Górnika, Łukasz Mazur. - Nie ukrywam, że pierwsze informacje na temat Sebastiana zaciągnąłem u mojego syna Kamila, który grał z nim w reprezentacji Polski. Przyglądałem mu się na treningach i po rozmowie z trenerem uznaliśmy, że zwiążemy się z Sebastianem 3-letnim kontraktem - dodał Tomasz Wałdoch, dyrektor ds. sportowych. Ciekawostką jest fakt, że w kontrakcie widnieje zapis, że zarobki piłkarza będą uzależnione m.in. od wyników w... nauce. 18 stycznia Wisła Kraków zawiesiła Leszczaka na pół roku za nieobecność na treningach pierwszego zespołu oraz treningi w innym klubie bez zezwolenia. Początkowo PZPN przychylił się do takiej decyzji, co spowodowało, że młody napastnik nie mógł trenować z żadnym polskim klubem. Leszczak odwołał się od kary do odpowiedniego organu dyscyplinarnego futbolowej centrali. 24 marca orzeczono, że 18-latek jest wolnym zawodnikiem i może podpisać kontrakt z dowolnym klubem. Związkowy Trybunał Piłkarski uchylił też rygor natychmiastowej wykonalności kary zawieszenia. Już następnego dnia Sebastian pojawił się zajęciach Górnika Zabrze. - Trzy miesiące bez porządnego treningu sprawiły, że przybyło mi trochę kilogramów. Potrzebowałem czasu na powrót do pełnej dyspozycji i pod okiem trenera Nawałki udało mi się to osiągnąć, choć było ciężko - przyznaje wychowanek Clepardii Kraków, który w końcówce maja przebywał na zgrupowaniu kadry Polski U-18. "Biało-czerwoni" dwukrotnie przegrali z rówieśnikami z Białorusi, a Leszczak zaliczył dwa występy [45 minut (0-1) i 90 minut (1-2)]. Na pierwszym treningu po powrocie do Zabrza doznał jednak kontuzji stawu skokowego. - Badania wykazały, że nie jest to ciężka kontuzja i 30 czerwca powinienem wznowić treningi razem z całą drużyną - tłumaczy 18-latek, który może grać zarówno w ataku, jak w środku i na bokach pomocy. Krakowianin wystąpił już w kilku meczach sparingowych Górnika. Leszczak zadebiutował w ekstraklasie 22 listopada 2009 roku w przegranym przez Wisłę 0-1 meczu z Cracovią. W sumie tylko trzykrotnie wychodził na plac gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. W rundzie jesiennej minionego sezonu zaliczył 14 występów w Młodej Ekstraklasie, w których strzelił 2 bramki.