Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mecz Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 2-0 w 30. kolejce Ekstraklasy

Grupa mistrzowska nie dla Jagiellonii. W Gliwicach drużyna trenera Michała Probierza rozegrała kolejne słabe spotkanie i przegrała z goniącym Legię Piastem 0-2. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Martin Neszpor. Czeski napastnik na gola w Ekstraklasie czekał od grudnia.

Piłkarze Piasta Gliwice cieszą się z gola Bartosza Szeligi (z lewej)
Piłkarze Piasta Gliwice cieszą się z gola Bartosza Szeligi (z lewej)/Fot. Andrzej Grygiel/PAP

Stadion w Gliwicach nie kojarzy się zbyt przyjemnie Michałowi Probierzowi. 4 lata temu, jako szkoleniowiec Wisły, po przegranym meczu z Piastem podał się tam do dymisji. Teraz, po poniedziałkowej porażce u siebie z Podbeskidziem i awanturze z kibicami Jagi, doświadczony szkoleniowiec znowu jest na cenzurowanym. Na Podlasiu już spekuluje się, że Probierza na ławce żółto-czerwonych może zastąpić dobrze znany w Białymstoku Tomasz Hajto. 

Dziś, przegrywająca ostatnio w lidze spotkanie za spotkaniem Jagiellonia, znowu nie zaczęła dobrze. Mocni u siebie gliwiczanie szybko przejęli inicjatywę. Już w 2. minucie na bramkę zastępującego Bartłomieja Drągowskiego Krzysztofa Barana strzelał Patrik Mraz. Piłka minęła jednak cel. Dziesięć minut później nie celnie uderzał z kolei Kamil Vacek.

Goście odpowiedzieli mocnym, a co najważniejsze celnym strzałem w wykonaniu Rafała Grzyba. Kapitan białostocczan przejął piłkę po złym wykopie Radosława Murawskiego i nie zastanawiając się kropnął z około 30 metrów. Jakub Szmatuła miał sporo problemów, żeby na mokrej i grząskiej murawie, złapać piłkę. Na szczęście dla siebie nie popełnił błędu.

Piast odpowiedział atakami w wykonaniu Bartosza Szeligi. Nominalny skrzydłowy zastępował w ataku chorego Josipa Bariszica i radził sobie bez zarzutu. W 31. minucie po dośrodkowaniu Mraza uderzał głową. Baran przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Sześć minut później przejął piłkę po długim wykopie Heberta ze swojej połowy. Wygrał pojedynek biegowy z powolnym Igorsem Tarasovsem i ładnym technicznym strzałem zaskoczył bramkarza Jagi. To drugie trafienie 23-letniego zawodnika w tym sezonie. 

Przyjezdni, dopingowani przez prawie tysięczną grupę kibiców z Białegostoku, odpowiedzieli akcją w wykonaniu Karola Świderskiego. Piłka po strzale napastnika Jagiellonii minęła jednak cel. 

Zaraz po przerwie mogło być 2-0 dla zespołu z Gliwic. Martin Neszor zagrał do Szeligi, ale ten źle przymierzył i piłka przeleciała nad poprzeczką. W 51. minucie przed szansą zdobycia gola stanął Mateusz Mak. Z ostrego kąta nie był jednak w stanie skierować futbolówki do siatki. Ta przeleciała wzdłuż linii bramkowej.

Martin Nespor o meczu z Jagiellonią Białystok./Michał Zichlarz/INTERIA.TV

Piłkarze Jagi starali się odrobić straty. W środku pola aktywny był były pomocnik gliwiczan Konstantin Vassiljev. Starał się też Fedor Czernych. To było jednak za mało, żeby zaskoczyć pewnie broniącego w bramce Szmatułę.   

Lepsze okazje mieli miejscowi. W 66. minucie po dobrym dośrodkowaniu Mraza głową groźnie uderzał Szeliga. Baran zdołał jednak obronić piłkę, a obrońcy wybili ją na rzut rożny. Ten świetnie wykonał Kamil Vacek. Piłka dośrodkowana przez reprezentanta Czech trafiła na głową Neszpora, który kapitalnym trafieniem posłał ją pod poprzeczkę. 2-0 dla Piasta! Dla czeskiego napastnika było to pierwsze trafienie od 5 grudnia, od meczu z Cracovią. Na swoim koncie ma na razie 9 goli.  

W chwilę później dobrą okazję miał Mak. Posłał jednak futbolówkę obok siatki. Podobnie, jak kilkadziesiąt sekund później Neszpor. Goście odpowiedzieli uderzeniem głową Gutiego w 70. minucie. Szmatuła kapitalną interwencją zażegnał jednak niebezpieczeństwo.     

W 81. minucie piłkarze Jagi domagali się jedenastki po tym, jak piłka otarła się o rękę Urosa Koruna. Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie zdecydował się jednak na podyktowanie karnego.  

Piast wygrał dzisiaj 12. spotkanie w tym sezonie na własnym stadionie. Pod tym względem z ekipą Radoslava Latala w Ekstraklasie nikt nie może się równać. "Gramy o mistrza, piłkarze gramy o mistrza!" - skandowało kilka tysięcy fanów na stadionie przy ulicy Okrzei. 

Z Gliwic Michał Zichlarz  

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 2-0 (1-0)

Bramki: 1-0 Bartosz Szeliga (37.) 2-0 Martin Neszpor (67.) 

Żółte kartki: Marcin Pietrowski, Patrik Mraz - Piast. Rafał Grzyb, Przemysław Mystkowski, Jacek Góralski - Jagiellonia. 

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 5431 

Piast: Jakub Szmatuła - Uros Korun, Marcin Pietrowski, Hebert Silva Santos - Bartosz Szeliga, Radosław Murawski, Kamil Vacek, Gerard Badia (58. Martin Bukata), Patrik Mraz - Martin Neszpor (80. Sasa Żivec), Mateusz Mak (74. Maciej Jankowski).   

Jagiellonia: Krzysztof Baran - Łukasz Burliga, Igors Tarasovs (74. Dawid Szymonowicz), Guti, Piotr Tomasik - Fedor Cernych, Jacek Góralski, Rafał Grzyb (80. Piotr Grzelczak), Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz - Karol Świderski (47. Przemysław Mystkowski). 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem