Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mecz Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 2-0 w 30. kolejce Ekstraklasy

Lechia Gdańsk pokonała 2-0 (2-0) Ruch Chorzów w meczu 30. kolejki Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Sebastian Mila (z rzutu karnego) i Flavio Paixao. Dzięki wygranej, gdańszczanie awansowali do grupy mistrzowskiej.

Sebastian Mila zdobywa bramkę z rzutu karnego
Sebastian Mila zdobywa bramkę z rzutu karnego/Adam Warżawa/PAP

Lechia od początku rzuciła się na przyjezdnych z Chorzowa. Nie minęło 180 sekund, a niezłym strzałem z dystansu popisał się Rafał Janicki. Defensor Lechii kropnął z około 30 metrów i pomylił się jedynie o metr.

W 7. minucie, Milosz Krasić wpadł w pole karne gości, a faulem zatrzymał go Rafał Grodzicki. Sędzia Szymon Marciniak, bez chwili zawahania wskazał na jedenasty metr, a karnego na gola zamienił Sebastian Mila.

Trzy minuty później, Ruch miał fantastyczną szansę na wyrównanie. Patryk Lipski wpadł w pole karne gospodarzy i uderzył po długim rogu, ale piłka o kilka centymetrów minęła słupek bramki Vanji Milinkovicia-Savicia.

W 17. minucie, Krasić ponownie pokazał się z dobrej strony. Serb uderzył zza pola karnego, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz Ruchu - Matusz Putnocky.

"Niebiescy" odpowiedzieli strzałem Martina Konczkowskiego z ostrego kąta, po którym golkiper gdańszczan wybił piłkę na rzut rożny.

W 30. minucie, fenomenalną szansę na podwyższenie prowadzenia miała Lechia. Głową z piątego metra uderzał Lukas Haraslin, ale fantastyczną interwencją popisał się Putnocky.

Cztery minuty później, Słowak był bezradny, a piłkę do jego bramki wpakował Flavio Paixao. Portugalczyk zamienił na gola bardzo dobre podanie Jakuba Wawrzyniaka.

Kilka minut po przerwie, Haraslin ładnie wyłożył piłkę do Grzegorza Kuświka, ale strzał napastnika Lechii był za lekki, aby zaskoczyć bramkarza gości.

W 62. minucie, rezerwowy "Niebieskich" Łukasz Moneta oszukał na lewym skrzydle Janickiego i zacentrował w pole karne, gdzie piłkę przejął Michał Efir. Napastnik Ruchu nie był jednak w stanie oddać strzału na bramkę Milinkovicia-Savicia.

Jedenaście minut później, Moneta sam stanął przed szansą. Pomocnik wbiegł w pole karne gdańszczan, ale jego strzał odbił bramkarz Lechii, a dobitkę zablokował Paweł Stolarski.

W 81. minucie, Krasić kropnął z dystansu, ale na posterunku był Matusz Putnocky.

Podopieczni Waldemara Fornalika próbowali do samego końca, ale Lechia była bardzo dobrze zorganizowana w obronie. Dzięki wygranej, gdańszczanie awansowali do grupy mistrzowskiej.

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 2-0 (2-0)

Sebastian Mila (8 min. - k.), Flavio Paixao (34 min.)

Lechia: Vanja Milinković-Savić - Rafał Janicki, Mario Malocza, Jakub Wawrzyniak - Michał Chrapek, Milosz Krasić (85, Grzegorz Wojtkowiak), Sebastian Mila (68, Aleksandar Kovaczević), Lukas Haraslin (59, Paweł Stolarski), Sławomir Peszko - Flavio Paixao, Grzegorz Kuświk

Ruch: Matusz Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Marek Szyndrowski, Paweł Oleksy - Łukasz Surma, Maciej Iwański (46, Łukasz Hanzel), Kamil Mazek (59, Łukasz Moneta), Patryk Lipski, Tomasz Podgórski - Michał Efir (74, Łukasz Siedlik)

Sędzia: Szymon Marciniak. Widzów: 19 368.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem