Jasiński w elicie nigdy nie błyszczał, ale spędził tam ostatnie cztery lata. Najpierw dwa jako junior, następnie dwa jako zawodnik U24. W ebut.pl Stali nie zrobił jednak znaczącego progresu, więc zejście do Speedway 2. Ekstraligi jest rozsądnym rozwiązaniem. Żużlowcy od lat w takich sytuacjach powtarzają, że lepiej jest zrobić krok do tyłu, by później wykonać dwa do przodu. Być może tak samo będzie z Jasińskim, który wciąż zalicza się do młodych, rozwijających się zawodników. Co ciekawe, wychowanek klubu z Gorzowa do licencji przystąpił dopiero przed swoimi 19. urodzinami. Mama nie chciała zgodzić się na jego jazdę na żużlu, więc zrobił to dopiero, kiedy uzyskał pełnoletność. Wcześniej przez dziesięć lat jeździł na motocrossie. W miarę szybko jednak dorównał rówieśnikom i od czasu do czasu potrafił nawet napsuć krwi seniorom. Arged Malesa zaprezentowała wszystkie nowe twarze oprócz Jasińskiego Dział marketingu Arged Malesy miał pełne ręce roboty. Klub zatrzymał Tobiasza Musielaka, Jakuba Krawczyka oraz Sebastiana Szostaka, ale pozostałe ogniwa zostały przez działaczy wymienione. Transfery Chrisa Holdera, Frederika Jakobsena oraz Gleba Czugunowa zostały ogłoszone już dawno temu, a Jasiński na "oficjalkę" nadal czeka, mimo że jego wypożyczenie jest już dopięte na ostatni guzik. Zgodę na ten ruch na początku listopada potwierdził choćby prezes Stali - Waldemar Sadowski. - Jesteśmy przekonani, że jest to dobry krok, który pozytywnie wpłynie na rozwój jego żużlowej kariery. Regularne starty to w tej chwili priorytet dla Wiktora. Wierzę, że wróci do nas mocniejszy. To bardzo utalentowany i bardzo perspektywiczny żużlowiec - mówił działacz ekstraligowca. Media klubowe Arged Malesy cały czas milczą. Środowisko żużlowe jest zaskoczone, zwłaszcza że Jasiński wziął udział w I Memoriale Tomasza Jędrzejaka. W turnieju piłki halowej pozował do zdjęć w koszulce Arged Malesy. Lokalni dziennikarze też już poinformowali, że żużlowiec udzielił wywiadu, w którym wyjaśnił, dlaczego postanowił przenieść się akurat do Ostrowa.