Po pierwszym meczu półfinałowym zdecydowanym faworytem do awansu do finału 2. Ligi Żużlowej byli żużlowcy SpecHouse PSŻ-u Poznań. Przede wszystkim dlatego, że pierwszą odsłonę dwumeczu, teoretycznie tę trudniejszą, bo wyjazdową, wygrali 49:41, a ponadto w tabeli po rundzie zasadniczej uplasowali się wyżej, niż Metalika Recycling Kolejarz Rawicz. Takiego obrazu sytuacji nie zaburzał nawet fakt, że dwa miesiące temu poznaniacy przegrali u siebie z rawiczanami i to dość wysoko, bo w stosunku 37:53. Warto jednak zaznaczyć, że jechali wówczas osłabieni brakiem Francisa Gustsa - najlepszego zawodnika nie tylko SpecHouse PSŻ-u, ale całej 2. Ligi Żużlowej. Łotysz startował wówczas w półfinale Drużynowych Mistrzostwach Europy U23 w norweskim Elgane. Kolejarz Rawicz pokazał, że przyjechał po awans Już w pierwszym biegu stało się jasne, że dla PSŻ-u rewanż, choć rozpoczynany w dobrej pozycji, nie będzie spacerkiem. W pierwszym wyścigu zawodnicy Kolejarza prowadzili 5:1, jednak miejscowi obierali lepsze ścieżki i zdołali odwrócić losy tego biegu - z 1:5 zrobiło się 4:2. Dzięki tej wiktorii i trzem remisom, to gospodarze prowadzili po pierwszej serii zawodów. W tym momencie do głosu doszli przyjezdni. Najpierw doprowadzili do remisu, a dzięki zwycięstwu pary Kaczmarek-Brennan w wyścigu szóstym, goście wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Na ripostę gospodarzy nie trzeba było długo czekać, bo Fajfer z Holtą już w biegu siódmym doprowadzili do remisu. PSŻ Poznań do końca nie był pewny awansu i zwycięstwa Dalsza część meczu - z chwilowymi odstępstwami - układała się remisowo. Sympatykom miejscowych pod koniec spotkania mogło zrobić się gorąco. W wyścigu trzynastym niewiele zabrakło do podwójnej wiktorii gości. Sam Maters pewnie zwyciężył w tym wyścigu, a Damian Dróżdż do ostatnich metrów ścigał poznaniaków. Na wyjściu z ostatniego łuku uporał się z Jonasem Seifert-Salkiem i niewiele zabrakło, żeby minął jeszcze Rune Holtę. Dwa punkty przewagi gości przed biegami nominowanymi nie były dla poznaniaków tragedią, bo dzięki zaliczce z pierwszego meczu, awans zabierały im tylko dwie podwójne wiktorie gości. Już w wyścigu czternastym o spokój licznie zgromadzonych kibiców gospodarzy zadbał Kacper Gomólski, który pewnie zwyciężył i zagwarantował jazdę poznaniaków w finale 2. Ligi Żużlowej. Poznaniacy już mogli otwierać szampany, jednak po chwili dodatkowych powodów do radości dostarczyli im Kevin Fajfer i Rune Holta. Najlepsi w tym spotkaniu zawodnicy PSŻ-u wygrali podwójnie w ostatniej gonitwie dnia i dali swojej drużynie zwycięstwo w półfinałowym rewanżu w stosunku 46:44. SpecHouse PSŻ Poznań 46 Metalika Recycling Kolejarz Rawicz 44 SpecHouse PSŻ Poznań: 9. Kevin Fajfer 12 (3,3,3,0,3) 10. Rune Holta 9+2 (3,2*,0,2,2*) 11. Kacper Gomólski 9 (1,0,3,2,3) 12. Emil Breum 6 (0,2,1,3,0) 13. Jonas Seifert-Salk 5+1 (3,1,1*,0) 14. Francis Gusts 4 (2,0,2) 15. Olivier Buszkiewicz 1 (1,0,0) Metalika Recycling Kolejarz Rawicz: 1. Daniel Kaczmarek 9+1 (2,3,1*,2,1) 2. Tom Brennan 8+2 (1*,2*,2,3,0) 3. Damian Dróżdż 5 (0,1,3,1) 4. Josh Pickering 8+1 (2,3,0,1*,2) 5. Sam Masters 9+1 (2,1,2,3,1*) 6. Steven Goret 1+1 (d,1*,0) 7. Krzysztof Sadurski 4 (3,0,1) Zobacz także: Rozgoryczenie i łzy żużlowca. „Nienawidzę tej ligi” Polacy mieli być najlepsi, a nie byli nawet na podium To przyczyna odpadnięcia Zmarzlika w półfinale Grand Prix