Po meczu puściły mu hamulce. „Poczułem się jak zwykły śmieć”
Nie takiego wyjazdu do Gdańska spodziewał się Stelmet Falubaz Zielona Góra. Nie dość, że główny faworyt do awansu niespodziewanie wrócił do domu z pustymi rękami, to na dodatek w drużynie chyba siada atmosfera. – Poczułem się jak zwykły śmieć – wypalił na Instagramie Mateusz Tonder, który dostał w niedziele tylko jedną szansę.

Stelmet Falubaz w tym roku po nieoczekiwanym spadku z PGE Ekstraligi miał przejechać się po pierwszoligowych rywalach niczym potężny walec i prędko powrócić do walki o medale mistrzostw Polski. Jak na razie zamiast pewnego awansu jest wielki kryzys, który może skończyć się nawet zwolnieniem dotychczasowego trenera - Piotra Żyto. Zaczęło się od tajemniczej choroby przy okazji meczu w Rybniku, potem przyszła porażka w Bydgoszczy wraz ze straceniem bonusa, a teraz do pieca dał Mateusz Tonder.
Wychowanek zielonogórskiego klubu nie był zadowolony z ilości szans, jakie otrzymał na gdańskim owalu. Po solidnej dwójce w pierwszym starcie wydawało się, że zaprezentuje się on kibicom co najmniej z dwa lub trzy razy. Tak się jednak nie stało. O ile w parkingu żużlowiec sprawiał wrażenie spokojnego, o tyle w drodze powrotnej puściły mu hamulce i to dosłownie. - Poczułem się jak zwykły śmieć po dzisiejszym meczu. Ale to nie pierwszy przypadek wychowanka, tak słyszałem. Chciałbym się rozwijać i w końcu cieszyć was kibiców swoją jazdą - napisał na swoim Instagramie.

Kibice również wściekli na trenera
Niezadowoleni z biernej postawy szkoleniowca na Pomorzu są również kibice, którzy w mediach społecznościowych piszą wprost, że mecz został oddany bez walki, że przegrana z zespołem bez dwóch podstawowych zawodników to powód do wstydu. - Mam nadzieję że Żyto jutro pójdzie zarejestrować się w urzędzie pracy. Gorzej tego meczu poprowadzić się nie dało, to jak traktowany jest Tonder woła o pomstę do nieba - oznajmił między innymi pan Konrad. Podobnych komentarzy znajdziemy multum.
Oczywiście jedna przegrana jeszcze nie przekreśla sezonu zeszłorocznych spadkowiczów z PGE Ekstraligi. Wszystko i tak rozstrzygnie się w fazie play-off, do której Stelmet Falubaz ma awans bardziej niż pewny. Kibiców niepokoi jednak to, co obecnie dzieje się w drużynie. Poza kłopotami z trenerem siebie nie przypomina między innymi Rohan Tungate, a ponadto napędzają się inne ekipy na czele z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.








