Najpewniej PSŻ pojedzie parą Karol Żupiński - Kacper Teska. Na papierze może być to najsłabszy duet ligi. Jeszcze do niedawna mówilibyśmy, że wynik tej pary będzie ratował pierwszy z nich. To, jaki regres w ostatnich latach zaliczył Żupiński, jest przerażające. W zasadzie już nawet na poziom 1. Ligi nie jest to zawodnik gwarantujący cokolwiek. Sezon 2022 śledził w Wybrzeżu i jeździł tak słabo, że menedżer Eryk Jóźwiak między innymi o nim mówił jako o kimś na kogo szkoda pieniędzy. Teska to bardzo młody chłopak, który dopiero oswaja się z prawdziwym żużlowym motocyklem, bo do niedawna startował na 250cc. Niczego absolutnie nie można od niego wymagać, bo przecież kiedyś nauczyć się musi. Ale też fakty są takie, że jakakolwiek zdobycz punktowa na rywali osiągnięta w sposób sportowy będzie dla niego sporym sukcesem. I to nawet mimo tego, że Teskę określa się mianem chłopaka utalentowanego. Boją się, że tych punktów zabraknie Bardzo zaniepokojeni są kibice PSŻ-u, którzy zdają sobie sprawę jak ważne są punkty juniorów. - Obawiam się, że tu możemy mocno tracić. Większość klubów ma przynajmniej jednego w miarę objeżdżonego lub coś tam prezentującego młodzieżowca. Wierzę w naszych chłopaków, ale na papierze wygląda to nieciekawie - uważa pan Marcin. - Ja powiem wprost, że jeśli oni jakiś bieg juniorski wygrają, to będę niezwykle zdziwiony. A niestety seniorów też mamy takich, którzy jakimiś pewniakami nie są i punkty młodych bardzo by się przydały - dodaje pan Bogumił. Takich komentarzy jest znacznie więcej. Nie da się ukryć, że faktycznie na papierze para młodzieżowców z Poznania wygląda niezbyt optymistycznie. PSŻ-owi pozostaje mieć nadzieję, że może o swoim wielkim talencie przypomni sobie Żupiński, którego prezes Tadeusz Zdunek jeszcze nie tak dawno określał największym w Polsce. Od tego momentu minęło jednak kilka lat, a Karol - mówiąc bez ogródek - cofnął się w sportowym rozwoju o lata świetlne. Przed nim ostatni sezon w gronie juniorów i tak naprawdę ostatnia realna szansa w tym sporcie.