Urodzona w San Francisco zawodniczka została w tym roku pierwszą narciarką stylu dowolnego, która zdobyła trzy medale na jednych igrzyskach - złote w big air i halfpipe oraz srebrny w slopestyle. Córka Amerykanina i Chinki ojczyznę matki reprezentuje od 2019 roku. Gu chętnie zgodziła się występować w nowej roli, zastrzegając, że ma nadzieję wywrzeć wpływ na świat, by Stany Zjednoczone otrzymały prawo organizacji zimowej olimpiady w roku 2030. "Myślę, że to piękny przykład globalizmu i możliwości, jakie możemy wykorzystać w sportach zimowych, aby łączyć ludzi. Jestem naprawdę zaszczycona, że mogę być częścią tego projektu" - powiedziała Gu. Na nartach zaczęła jeździć w wieku trzech lat. Sukcesy w zawodach juniorskich odnosiła już w wieku dziewięciu lat, natomiast w zawodach seniorskich zaczęła się pojawiać mając 13. Regularne treningi zaczęła właśnie od narciarstwa dowolnego, gdyż jej matka uznała, że alpejskie jest... zbyt niebezpieczne. Często nazywana jest przez media pieszczotliwie "Księżniczką-Żabą", w nawiązaniu do koloru jej kasku, w którym startuje i tytułu filmu animowanego. Ambitne cele ma również poza narciarskim stokiem. Uczy się na Uniwersytecie Stanforda, a specjalny test pozwolił usytuować ją w gronie jednego procenta najzdolniejszych studentów w USA. Z kolei w wolnym czasie spełnia się w roli modelki. Jej osiągnięcia zostały zauważone w Chinach, a prezydent Xi Jinping wymienił Gu po nazwisku w kwietniowym przemówieniu, podsumowując organizację igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich. Organizator zimowych igrzysk w 2030 roku zostanie wybrane podczas sesji MKOl w Bombaju w 2023 roku. O prawo organizacji ubiegają się cztery ośrodki: Sapporo, Salt Lake City, Vancouver oraz wspólnie Pireneje i Barcelona. W przypadku niepowodzenia włodarze amerykańskiego miasta w stanie Utah, które gościło już igrzyska w 2002 roku, zostawiają sobie furtkę do kandydowania w roku 2034. Najbliższe zimowe igrzyska olimpijskie odbędą się w Mediolanie-Cortinie w 2026 roku. mask/ pp/