Zwycięstwo ze Świątek nie pomogło. Sensacyjna porażka gwiazdy. 6:1 i zwrot akcji
Rozpoczęła się rywalizacja w drugiej rundzie podczas turnieju WTA 500 w Brisbane. W pierwszym wtorkowym spotkaniu na korcie centralnym pojawiła się Paula Badosa, która w swoim ostatnim występie w okresie przygotowawczym triumfowała razem z Igą Świątek podczas mikstowego starcia na World Tennis League. Wspólne zwycięstwo z Polką nie przełożyło się jednak na udany początek nowego sezonu dla Hiszpanki. Przyjaciółka Aryny Sabalenki już na "dzień dobry" przegrała z Eliną Awanesian 3:6, 6:1, 2:6.
Końcówka sezonu 2024 była niezwykle udana dla Pauli Badosy. Dzięki udanym występom powróciła do czołówki rankingu WTA, aktualnie puka do bram pierwszej dziesiątki. Kilkanaście dni temu mieliśmy okazję obserwować ją podczas rozgrywek World Tennis League. Hiszpanka występowała w jednej drużynie z Igą Świątek. Na koniec swojego udziału w tej pokazówce obie triumfowały w deblowym starciu przeciwko duetowi Jelena Rybakina/Caroline Garcia 6:2, pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie.
Dwa dni temu Badosa oficjalnie zainaugurowała swoje starty w nowej kampanii rozgrywek WTA. Wówczas zagrała w grze podwójnej z Ons Jabeur. Razem z Tunezyjką pokonały parę Hanyu Guo/Aleksandra Panova 6:4, 5:7, 10-8. Dzisiaj przyszedł czas na właściwy debiut w sezonie 2025, ten singlowy. I niespodziewanie Paula zaliczyła falstart. Nie poradziła sobie w potyczce z Eliną Awanesian, która na otwarcie turnieju WTA 500 w Brisbane pokonała rewelację ostatnich kilkunastu tygodni - Rebeccę Sramkovą.
Zaskakująca porażka Pauli Badosy w Brisbane. Nie poradziła sobie ze świetną defensywą rywalki
Zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego mogła rozpocząć pojedynek od przełamania na swoją korzyść, ale w pierwszym, niezwykle długim gemie, nie wykorzystała żadnego z sześciu break pointów. Później przez długi czas nie obserwowaliśmy okazji na przełamanie. Aż do ósmego rozdania, gdy pojawiły się trzy z rzędu szanse dla tenisistki, która od pewnego czasu reprezentuje Armenię. Awanesian przełamała za ostatnią okazją i po chwili serwowała po zwycięstwo w premierowej odsłonie spotkania. Badosa walczyła za wszelką cenę o breaka powrotnego, ale ostatecznie Elina utrzymała swoje podanie i triumfowała 6:3.
Druga partia przyniosła nam kompletny zwrot akcji na korcie. Hiszpania grała o wiele lepiej i szybko zbudowała sobie przewagę. Wywalczyła dwa przełamania - w drugim i szóstym gemie. Nie mając większego oporu ze strony przeciwniczki, pewnie zamknęła tę część pojedynku rezultatem 6:1 na swoją korzyść.
Od startu trzeciego seta Badosa znów nadziała się na świetną grę rywalki w defensywie. Pierwsze dwa gemy miały spory wpływ na dalszą fazę wydarzeń. W pierwszym Paula nie wykorzystała break pointa, a w kolejnym nie doprowadziła do stanu 1:1, chociaż prowadziła 40-0 przy własnym podaniu. Nagle gra Hiszpanki zupełnie się posypała, popełniała sporo błędów.
Dopiero w piątym gemie rozluźniła się nieco i zdobyła swoje pierwsze "oczko" w trzeciej partii. Potem dołożyła drugie i wydawało się, że jest jeszcze dla niej nadzieja na powrót. Ale w siódmym gemie znów podcięła sobie skrzydła, nie wykorzystując dogodnych szans na przełamanie. Hiszpance brakowało cierpliwości w kluczowych momentach, a tej z kolei nie brakowało Awanesian. Reprezentantka Armenii przetrwała napór i wyszła na 5:2. W następnym gemie pojedynek dobiegł końca. Przy czwartym meczbolu Paula popełniła podwójny błąd serwisowy i sensacja stała się faktem. Notowana na 43. miejscu w rankingu Elina pokonała 12. na świecie Hiszpankę 6:3, 1:6, 6:2. Dzięki temu zagra w trzeciej rundzie WTA 500 w Brisbane przeciwko Ons Jabeur lub Jekaterinie Aleksandrowej.