Iga Świątek udanie otworzyła nowy sezon. Dzięki jej skutecznej grze Polska pokonała 2:1 Norwegię w pierwszym meczu United Cup. W Sydney raszynianka najpierw rozgromiła Malene Helgo 6:1, 6:0, a następnie w parze z Janem Zieliński pokonała tandem Ulrikke Eikeri/Casper Ruud 6:3, 0:6, 10-8. Obserwatorom spotkania rzuciła się w oczy absencja Darii Abramowicz. Pani psycholog w trakcie sezonu nie ma zwyczaju opuszczać swojej podopiecznej. Zainteresowanie jej nieobecnością wydaje się więc naturalne. Świątek z rekordowym czekiem, pękł milion. Zarobili nawet rezerwowi Abramowicz nie przyleciała na United Cup. Dołączy do ekipy przed Australian Open W tej sprawie oficjalne zapytanie wystosował Onet. Temat został wyjaśniony krótkim komunikatem. Abramowicz faktycznie nie przebywa w tej chwili w Australii. - Z Igą na United Cup jest trener Wim Fissette. Reszta sztabu dołącza w Melbourne, aby przygotować się na występ w Australian Open - poinformowała Daria Sulgostowska, od niedawna menedżerka Świątek. Pierwszy w sezonie turniej wielkoszlemowy zostanie rozegrany w dniach 12-26 stycznia. Raszynianka nie ma jeszcze w dorobku końcowego triumfu w tej imprezie. Jej najlepszy do tej pory rezultat to półfinał z 2022 roku. Tymczasem drużynowy United Cup, odbywający się w Perth i Sydney, potrwa do 5 stycznia. Bierze w nim udział 18 ekip narodowych, w sześciu grupach po trzy zespoły. Polacy obok Amerykanów to główni faworyci turnieju. Przed dwoma laty zatrzymali się na półfinale, przed rokiem przegrali finał z Niemcami. W sylwestrową noc, z wtorku na środę, nasz zespół zagra drugi mecz w grupie B. Tym razem ich rywalami będą Czesi. Świątek w grze singlowej zmierzy się z Karoliną Muchovą.