Zhang Jike wygrał z Wang Hao po raz trzeci z rzędu w finale wielkiej imprezy, lepszy był także w ubiegłorocznych igrzyskach olimpijskich w Londynie. Jego końcowy sukces jest jednak pewnym zaskoczeniem, bowiem w ostatnich tygodniach nie był w najwyższej dyspozycji, a w krajowej rywalizacji znajdował pogromców. Wang Hao z kolei ma na koncie mistrzostwo świata wywalczone w 2009 roku w Jokohamie. Trzykrotnie sięgał po wicemistrzostwo olimpijskie - w 2004 roku w Atenach nie sprostał Ryu Seung Minowi z Korei Płd., w 2008 w Pekinie rodakowi Ma Linowi, a potem był jeszcze nieudany finał w brytyjskiej stolicy. Brązowe medale w hali Bercy wywalczyli inni chińscy pingpongiści Ma Long i Xu Xin. Znów poza podium zawodnicy z Europy; w ćwierćfinale odpadli Niemcy Timo Boll i Patrick Baum. Chińczycy są niepokonani w MŚ w singlu od 2005 roku. Dwa lata wcześniej, również w Paryżu, triumfował Austriak Werner Schlager. W obecnej edycji czempionatu znów wziął udział, ale skończył już 40 lat, znajduje się w dużo słabszej formie niż w latach świetności, dlatego szybko pożegnał się z imprezą. Ostatni "europejski" finał MŚ miał miejsce w 1997 roku w Manchesterze, gdzie doświadczony Szwed Jan-Ove Waldner pokonał młodziutkiego wtedy Białorusina Władimira Samsonowa. Wynik finału gry pojedynczej mężczyzn: Zhang Jike - Wang Hao (obaj Chiny) 4:2 (11:7, 11:8, 6:11, 14:12, 5:11, 11:7)