Przyszłość Piotra Żyły przesądzona. Jest komunikat z kadry. Nie było wyjścia
W miniony weekend po raz pierwszy w tym sezonie Piotr Żyła miał okazję wystąpić w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Opóźniony start reprezentanta Polski wynikał z problemów zdrowotnych podczas przygotowań i w ostatnim czasie nadrabiał zaległości. Na razie Żyła będzie musiał pogodzić się z decyzją Thomasa Thurnbichlera, który nie powołał go na kolejne zawody w Pucharze Świata. Alexander Stoeckl w rozmowie z portalem Sport.pl mówi, że Żyle nieco jeszcze brakuje do regularnych występów.
Fani Piotra Żyły musieli się uzbroić w cierpliwość i nieco poczekać na pierwsze występy skoczka w Pucharze Świata. Latem zawodnik zmagał się z problemami z kolanem i niezbędna była operacja. Zabieg się udał, ale straconego czasu przez kłopoty zdrowotne tak szybko nadrobić się nie dało. Żyła musiał powoli wracać do treningów, co miało swoje konsekwencje na początku sezonu w Pucharze Świata. Ominęły go starty w Lillehammer i Ruce.
Po raz pierwszy w oficjalnych zawodach Żyła pokazał się w rodzinnej Wiśle. W miniony weekend wystartował na skoczni im. Adama Małysza i jak na długi rozbrat z zawodami jego występ trzeba ocenić pozytywnie. Zwłaszcza w kwalifikacjach do sobotnich zawodów pokazał się bardzo dobrze, a pierwsze punkty zdobył w niedzielnym konkursie, w którym zajął 26. miejsce. Ale na tym na razie koniec.
Piotr Żyła odsunięty od Pucharu Świata. Jest głos z kadry
Thomas Thurnbichler zdecydował, że nie zabierze Żyły na zawody w Titisee-Neustadt, gdzie odbędą się najbliższe zawody Pucharu Świata. Tym samym doświadczony skoczek musi się pogodzić ze startem w Pucharze Kontynentalnym. Ostatni raz w tym cyklu Żyła brał udział w 2016 roku. Powody tej decyzji wyjaśnił Alexander Stoeckl, dyrektor skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN. Austriak w rozmowie ze Sport.pl wyznał, że Żyła stracił miejsce kosztem Stocha.
"Decyzja była dość łatwa do wyczytania z wyników. Oczywiście dość blisko siebie byli Piotr Żyła i Kamil Stoch. Ale na koniec to Kamil był przed Piotrem w obu konkursach, więc też było dość jasne, kogo wybrać. Resztę wybraliśmy wcześniej na podstawie poprzednich wyników" - wyjaśnił Stoeckl. Dyrektor w PZN dał również do zrozumienia, że skoczkowie, którzy nie łapią się do Pucharu Świata w zasadzie nie mają wyjścia i muszą startować w Pucharze Kontynentalnym, bo to możliwość sprawdzenia ich formy.
Jednocześnie przekazał, że Żyle nieco brakuje jeszcze do optymalnej formy. "Nie sądzę, że musi być na każdych zawodach Pucharu Świata, odkąd wrócił. Dobrze widzieć go z powrotem i fajnie, że był w stanie zdobyć punkty. Oczywiście, chcielibyśmy go zobaczyć na jeszcze wyższym poziomie. Brakuje mu jeszcze skoków, więc dobrze, że będzie mógł się sprawdzić w Pucharze Kontynentalnym i trochę potrenować. Myślę, że wyjdzie mu to na dobre" - ocenił Austriak.